Raków w Austrii wytrzymał presję
W tym sezonie Raków debiutuje w fazie grupowej europejskich pucharów. Początki były trudne, ale ostatnio mistrz Polski odniósł pierwsze zwycięstwo w tych rozgrywkach. Wygrał 1:0 ze Sturm Graz na jego stadionie. - Raków w Austrii wytrzymał presję i zdobył cenne trzy punkty - napisał Kamil Kosowski na łamach "Przeglądu Sportowego". - Dlatego nadal jest w grze. Pozostaje spotkanie z Atalantą 14 grudnia. Prognozy pogodowe dotyczące południa Polski są w miarę optymistyczne, więc jest duża szansa na to, że mecz będzie rozgrywany na niezłym boisku - analizował.
Bartosz Slisz o celach w Legii Warszawa. Mówi o roli lidera i odpowiedzialności
Częstochowianie mogą pokusić się o niespodziankę
Były kadrowicz nie przekreśla szans Rakowa w wyścigu o wyjście z grupy. - Włosi przed świętami, i pewni awansu, niekoniecznie muszą się napinać na wysokie zwycięstwo - przekonywał Kosowski. - Przy dużym szczęściu, ale jest to możliwe, częstochowianie mogą pokusić się o niespodziankę, więc podopieczni Dawida Szwargi muszą zasuwać. Muszą zagrać o zwycięstwo, premię i punkty w rankingu klubowym - dodał były reprezentant Polski na łamach "Przeglądu Sportowego".
Była gwiazda reprezentacji Polski o losowaniu grup EURO. "Niech się dzieje wola nieba"