Przez lata starcia Barcelony z Manchesterem United były ozdobą Ligi Mistrzów, a w 2009 i 2011 roku były nawet finałami najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek. Rzeczywistość jest jednak brutalna i w tym sezonie oba te wielkie kluby muszą pogodzić się z europejskimi czwartkami. Do tego los skrzyżował je już w 1/16 finału Ligi Europy i stało się jasne, że jeszcze przed końcem lutego "Blaugrana" lub "Czerwone Diabły" odpadną z europejskich pucharów. Pierwszy mecz niewiele wyjaśnił w tym względzie, choć po remisie 2:2 na Spotify Camp Nou w nieco lepszej sytuacji stawiano zespół z Anglii. Manchester United miał przed sobą rewanż na własnym stadionie, ale już w 18. minucie nastroje kibiców z Old Trafford znacznie się pogorszyły.
Robert Lewandowski z kolejnym skalpem! Gol w meczu z Manchesterem United
W 16. minucie sędziujący to spotkanie Clement Turpin sięgnął po gwizdek w polu karnym gospodarzy. Alejandro Balde wykazał się sprytem i ograł Bruno Fernandesa, który chwycił lewego obrońcę Barcelony za rękę i sprowadził go na ziemię. Francuski sędzia nie miał wątpliwości, co potwierdził VAR, dzięki czemu Lewandowski stanął z piłką na 11. metrze. Kibice "Dumy Katalonii" wstrzymali oddech, a polski napastnik wprowadził ich w euforię, choć nieco opóźnioną. David de Gea miał po jego strzale piłkę na rękach, ale ta odbiła się jeszcze od wewnętrznej strony słupka i zatrzepotała w siatce. "Lewy" nie ukrywał, że kamień spadł mu z serca i przybliżył Barcelonę do awansu. Był to dopiero jego drugi gol w karierze w LE! Poniżej zobaczysz trafienie Lewandowskiego na 1:0:
Listen on Spreaker.