Rosja rozpoczęła otwartą wojnę w Ukrainie 24 lutego. Decyzja Władimira Putina o ataku na sąsiada wstrząsnęła całym światem, który wyraźnie sprzeciwia się polityce prezydenta Federacji Rosyjskiej. Natychmiast zaczęto wprowadzać sankcje, które miały utrudnić funkcjonowanie w państwie agresora i zmusić je do zawieszenia broni. Rosja cierpi ekonomicznie, politycznie, kulturalnie i sportowo. Piłkarska reprezentacja została wykluczona z baraży do mistrzostw świata, na czym skorzystała Polska. Tamtejsze kluby wyrzucono z europejskich pucharów, a zagraniczni piłkarze dostali furtkę, by wyjechać z napiętnowanego kraju. Rosjanie zapewne nie spodziewali się, że gwiazdy ligi tak chętnie opuszczą ich kraj.
Rosyjska piłka mocno ucierpiała
Obecnie obowiązujące przepisy zakładają, że piłkarze będą musieli wrócić do rosyjskich klubów po zakończeniu sezonu. Będą oni musieli wypełnić kontrakt, chyba że udało im się rozwiązać umowę. Jednak w ciągu najbliższych tygodni wiele może się zmienić, a nawet chwilowy wyjazd z Rosji w kryzysowym momencie przyniósł ulgę wielu piłkarzom. Wśród nich jest m.in. Grzegorz Krychowiak, który od razu podjął kroki, by ulotnić się z Krasnodaru. Do końca sezonu reprezentuje barwy AEK Ateny, a na podobny ruch zdecydowało się ponad 30 zagranicznych piłkarzy!
Polska miała grać z Rosją w barażach, ale awansowała do finału i pokonała w nim Szwecję. Dzięki temu zagra w Katarze z Argentyną, Meksykiem i Arabią Saudyjską:
Skutki wojny w Ukrainie boleśnie odczuł m.in. Rubin Kazań. Były klub Rafała Murawskiego opuściło aż pięciu piłkarzy! W tym największa gwiazda drużyny - Khvicha Kvaratskhelia. Zagraniczni gwiazdorzy chętnie opuszczali Rosję, jednak w tym gronie nie znalazło się trzech Polaków. Sebastian Szymański ma umowę z Dynamem Moskwa do 2026 roku, Maciej Rybus pozostał w kraju ze względu na rodzinę, a Rafał Augustyniak ma kontrakt do końca sezonu. Ten skończy się za 7 kolejek.