Chadrac Akolo

i

Autor: AP Photo Chadrac Akolo z FC Sankt Gallen świętuje bramkę w meczu 2. rundy kwalifikacji Ligi Konferencji

Liga Konferencji

Ryszard Komornicki przed meczem z FC St. Gallen ma podpowiedź dla piłkarzy Śląska. Skorzystają? [ROZMOWA SE]

2024-08-07 15:47

Od paru dekad mieszka i pracuje w Szwajcarii, tamtejsza piłka nie ma więc dlań tajemnic. „Super Express” spytał więc Ryszarda Komornickiego, czterokrotnego mistrza Polski i reprezentanta kraju, o wszystkie tajemnice FC Sankt Gallen. To ta drużyna będzie w środę rywalem Śląska Wrocław w 3. rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji (godz. 20.30, transmisja w Polsat Sport 3 i TV 4).

„Super Express”: - Po EURO, gdzie Szwajcarzy doszli do ćwierćfinału, a my nie wyszliśmy z grupy, pytanie o szanse wrocławian jest w ogóle zasadne?

Ryszard Komornicki: - A czemu by nie? Odbieranie szans Śląskowi jeszcze przed pierwszym gwizdkiem miałoby niewiele wspólnego ze sportem. Sankt Gallen ma niezły zespół, ale ani to Real, ani Barcelona… Co prawda niewiele widziałem meczów wrocławian, ale 50 na 50 to chyba właściwa ocena szans przed pierwszym gwizdkiem.

- Zaraz zaraz: Szwajcarzy w ostatnich czterech – zwycięskich – meczach w eliminacjach Ligi Konferencji i w tamtejszej ekstraklasie strzelili trzynaście goli! Jazda na całego!

- Tak. Ale przeciwnicy – jak to się po polsku mówi – nie powalali. Na dodatek w ostatnim meczu, z Lozanną, Sankt Gallen prowadziło już 4:1 i… prawie dało się dogonić: wygrało tylko 4:3, chyba wykazując nieco zmęczenia. To może być mały plusik – moim zdaniem – dla Śląska: grając z drużyną z Kazachstanu, trochę sobie Szwajcarzy polatali, zamiast trenować.

- Tak czy siak – wygląda na to, że to mocno ofensywny rywal, prawda to?

- Taka najwyraźniej jest filozofia trenera Enrico Maassena. To jeden z tych z generacji – jak ja to mówię – „młodych z laptopami”. Ale trochę szkoły życia dostał, prowadząc Augsburg, bo to nie jest jeden z tych klubów z Bundesligi z wielkimi budżetami. O tej swej filozofii co nieco mówił w mediach, ale też widać ją na boisku: mocno do przodu. W sumie za grę ofensywną z reguły odpowiada tam aż sześciu piłkarzy. Skrzydłowi schodzą do środka pola i robią tam przewagę liczebną, bardzo ofensywnie nastawieni boczni obrońcy włączają się skrzydłami. Krótko mówiąc: z reguły pełno Szwajcarów z przodu. Mają dużo wariantów rozgrywania akcji i niezłą dwójkę napastników: Francuza Willem Geubbelsa i Kongijczyka Chadraca Akolo. To takie dwa „wiatraki”: dużo i szybko biegają do często granych im prostopadłych podań, ale też chętnie schodzą do boku; są niebezpieczni. Geubbels może trochę kuleje technicznie, ale ma świetne warunki fizyczne i dobrze gra tyłem do bramki.

- Same komplementy pan prawi zawodnikom Sankt Gallen. No to gdzie ta szansa Śląska?

- Może w defensywie Szwajcarów? Zastanawia mnie, że od początku sezonu trener dużo w niej miesza, zwłaszcza wśród stoperów: a to Stephane Ambrosius gra, a to Albert Vallci, to znów Abdoulaye Diaby. A tam przecież powinna być stabilizacja. Choć generalnie mam wrażenie, że Maassen jest trochę wpatrzony w Guardiolę i stara się – jak on – stosować dużą wymienność pozycji u zawodników. Może stąd te roszady?

- Mówi pan o ofensywnych zapędach bocznych obrońców. To może warto grać skrzydłami, bo czasem się zapomną i nie wrócą?

- Coś w tym jest. Zwłaszcza Chima Okoroji po lewej stronie ma problemy z grą defensywną. Atakując tamtędy, przeciwnicy stwarzali sobie sporo sytuacji.

- Dobrze brzmi. Choć Mathias Nahuel Leiva – największy atut Śląska – to lewe skrzydło, więc na Okorojiego nie wpadnie.

- A na prawej obronie Isaac Schmidt to akurat fajny chłopak. Bardzo pożyteczny, z dużą jakością, zwłaszcza w… ofensywie.

- Pan wciąż o tej ofensywie rywali!

- Bo oni naprawdę wolą atakować. Nie lubią bronić się nisko. Bo jeśli to robią, to… mają problemy. Dlatego zawsze starają się jak najszybciej przenieść piłkę pod bramkę przeciwnika. Bo – paradoksalnie – im więcej ich pod własnym polem karnym, tym więcej mają kłopotów! Widać to też przy stałych fragmentach gry.

- To znaczy?

- We własnym polu karnym kryją – tak to widziałem w paru meczach – „na radar”. Wrzutka z wolnego, z rogu czy po prostu ze skrzydła sprawia im sporo kłopotów z wybronieniem; dziwne sytuacje się zdarzały po takich zagraniach. Jeżeli Śląsk będzie w tym elemencie silny, dobrze przygotowany, może zebrać tego owoce.

Sonda
Co osiągnie Śląsk w tej edycji Ligi Konferencji?
Listen on Spreaker.
Najnowsze