- Raków był w pierwszym spotkaniu zespołem zdecydowanie lepszym. Bardzo mi się podobało, że Raków tak precyzyjnie „porozkręcał śrubki” w praskiej drużynie ale... No właśnie; w pucharach jest tak, że jak ma się przeciwnika do trafienia na 3:0, nawet 4:0 – a uważam, że tak było – to Raków powinien zamknąć dwumecz w Częstochowie – podkreśla nasz ekspert w długiej rozmowie z „Super Expressem” na temat szans polskiej ekipy w rewanżu.
Prażanie – zdaniem Podolińskiego – w czwartkowym meczu muszą zacząć ofensywnie. Potencjał w ataku mają spory – dowodem choćby ligowe weekendowe zwycięstwo z Pardubicami (7:0), ale częstochowianie swej defensywy wstydzić się nie muszą. - Majstersztykiem jest dla mnie to, co Marek Papszun robi z doborem stoperów. W Częstochowie widzieliśmy przepaść między postawą środkowych obrońców obu drużyn – oczywiście na korzyść Rakowa. Wyglądało to rewelacyjnie dla nas – emocjonuje się nasz rozmówca.
Solidne zasieki to szansa na szybkie kontrataki. I tu też – w opinii eksperta – częstochowianie mają sporo argumentów, by napsuć krwi rywalom. - Duet Gutkovskis – Wdowiak - patrząc na grę stoperów Slavii, a było to dla mnie największe rozczarowanie pierwszego spotkania - może spokojnie prażan opędzlować. Slavia otwarta, odkryta to Slavia łatwa do ogrania – uważa Robert Podoliński.
To ona jest inspiracją gwiazdy Rakowa
Oczywiście były ligowy szkoleniowiec – podobnie jak kibice – jest pod wrażeniem postawy Iviego Lopeza, największej dziś gwiazdy Rakowa i całej ekstraklasy. Zwraca jednak uwagę na piłkarza, który przez wielu – z racji swej roli na boisku – jest po prostu niedostrzegany. - Podoba mi się trzymanie „pod prądem” Waleriana Gwilii. Nie spodziewałem się po kontuzji Ledermana, że Gwilia jest w takim sztosie. On i Giánnis Papanikolaou to byli ludzie, którym Raków zawdzięcza ową niezwykłą intensywność pierwszego spotkania. Teraz znów to właśnie ci piłkarze będą kluczem do tego, by wytrzymać napór Slavii, odebrać piłkę i zrobić krzywdę rywalowi. Bardzo liczę na ten duet – dodaje Podoliński. I przyznaje Rakowowi 60 procent szans na awans do fazy grupowej!
Mecz Slavia Praga - Raków Częstochowa rozpocznie się o godz. 19.00. Transmisja na antenie TVP 2 i na stronie www.sport.tvp.pl