Po latach zagranicznych wojaży Tomas Necid w tym roku zdecydował się wrócić do Slavii Praga - klubu, w którym stawiał swoje pierwsze piłkarskie kroki. Wygląda na to, że decyzja okazała się strzałem w "dziesiątkę". Były napastnik między innymi Legii Warszawa przypomniał sobie jak strzela się gole i udowodnił to w czwartek. Czech trafił przeciwko Maccabi Tel Awiw w Lidze Europy i zapewnił sobie i kolegom pierwsze trzy punkty w fazie grupowej europejskich pucharów.
Dla polskich kibiców może to być o tyle zaskakująca informacja, że w naszym kraju snajper furory nie zrobił. Do Legii trafił w styczniu tego roku na zasadzie wypożyczenia z tureckiego Bursasporu. Nad Wisłą kreowany był jako gwiazda całej Ekstraklasy, ale rzeczywistość okazała się wyjątkowo brutalna. Tomas Necid zagrał w barwach ekipy z Łazienkowskiej tylko ośmiokrotnie i zaledwie raz zdołał pokonać bramkarza przeciwników mistrza Polski.
W Slavii gra również na zasadzie wypożyczenia do końca obecnego sezonu. Jeśli dalej będzie spisywał się dobrze, to być może w Pradze zostanie na dłużej. Po pierwszej kolejce rozgrywek grupy A Ligi Europy Slavia zajmuje drugie miejsce w tabeli. Wyprzedza ją Villarreal, który pokonał FK Astana 3:1. W drugiej serii gier Tomas Necid i spółka zagrają w Kazachstanie.
Slavia Praga - Maccabi Tel Awiw 1:0 (1:0)
Bramka: Tomas Necid 12
Żółte kartki: Stoch - Babin, Yeini
Slavia: Kovar - Frydrych, Jugas, Deli, Sobol - Soucek, Hromada (81. Ngadeu-Ngadjui) - Sykora (64. Husbauer), Stoch, Zmrhal (66. Van Buren) - Necid
Maccabi: Rajković - Yeini, Ben Haim, Babin (72. Rikan), Davidzada - Susić, Filipenko (66. Blackman), Battocchio - Atar, Kjartansson, Micha (80. Atzili)
Every Slavia follower must remember this celebration! @Necka7 is back! #slamta pic.twitter.com/xVpNInrrMb
— SK Slavia Prague EN (@slavia_eng) 14 września 2017