Żurawski i Brożek: Żądła Wisły. Mecz Wisła Kraków-FK Szawle 5:0

- Trudno mi powiedzieć, czy trafiliśmy z formą na początek sezonu, ale jedno jest pewne, skuteczność dopisuje - mówi "Super Expressowi" trener Wisły Henryk Kasperczak (64 l.). - W pierwszym meczu na Litwie zwyciężyliśmy "tylko" 2:0, a mogliśmy znacznie wyżej. Za to u siebie już postrzelaliśmy i było 5:0. OK, rywal nie był z najwyższej półki, ale i z takimi też trzeba grać i wygrywać.

Oprócz Żurawskiego i Pawła Brożka w meczu z FK Szawle bramki strzelali Piotr Brożek, Junior Diaz i Rafał Boguski. Ale największy popłoch pod litewską bramką siał duet Żurawski - Paweł Brożek.

- Dobrze, że Maciej znów jest z nami. Znam jego wartość, ani trochę nie zatracił strzeleckiego instynktu. Dobrze przepracował okres przygotowawczy, ale nie jest jeszcze gotów na grę przez pełne 90 minut. Kiedy słyszałem, jak kibice skandowali nazwisko Żurawskiego, odżyły wspomnienia - mówi Kasperczak, który wychwala również partnera "Żurawia" z ataku, Pawła Brożka.

- Jestem zbudowany zaangażowaniem Pawła, to musi przynieść skutek. Pierwszą nagrodę już dostał - w postaci powołania do reprezentacji Polski na mecz z Kamerunem. Mam nadzieję, że w Wiśle Paweł z Maćkiem stworzą groźny duet. Żałujemy, że nie zdobyliśmy tytułu mistrza Polski w ubiegłym sezonie, ale to już za nami. Teraz powalczymy o to, żeby go odzyskać - zapowiada Kasperczak.