Besnik Hasi bierze Legię

i

Autor: Internet

Besnik Hasi: Jesteśmy dalecy od ideału

2016-07-20 10:04

Legia Warszawa pokonała HSK Zrinjski Mostar 2:0 i już w przyszłym tygodniu zagra w 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Szkoleniowiec mistrzów Polski przyznał, że to jedyny pozytyw wtorkowego spotkania. Podkreślił, że gra nie wygląda jeszcze tak, jakby tego oczekiwał od swoich podopiecznych.

- Są dwie pozytywne sprawy. Pierwsza: awansowaliśmy dalej. Dalej: zachowaliśmy czyste konto. W pierwszej połowie dawaliśmy Zrinjskiemu zbyt dużo miejsca, byliśmy zbyt daleko od rywali. Notowaliśmy straty, brakowało nam dobrego tempa. Gdy Guilherme upadł z powodu kontuzji zrobiło się jeszcze trudnej. Musieliśmy zmienić system gry. Nie radziliśmy sobie dobrze z odbiorem piłki. Udało nam się strzelić gola, ale szczerze mówiąc, w pierwszej połowie na niego nie zasłużyliśmy. Po przerwie prezentowaliśmy się już lepiej, ale nadal jest to dalekie od tego, co chcielibyśmy grać. Musimy podziękować Arkowi Malarzowi za dwie fantastyczne interwencje. Dzisiaj obrona zagrała lepiej niż ostatnio, była dużo bardziej pewna. Być może dzięki powrotowi Michała Pazdana. W takich meczach trudno jest wygrać łatwo. Widać było w drużynie dużo dezinformacji - stwierdził Albańczyk.

Szkoleniowiec mistrzów Polski wypowiedział się również w kwestii straty Ondreja Dudy. Słowacki pomocnik w środę przejdzie testy medyczne. Jeśli wypadną pozytywnie, to podpisze pięcioletni kontrakt z Hertą Berlin. - To fantastyczny piłkarz. Prezentuje wiele jakości, ale w piłce nożnej jest tak, że zawodnicy korzystają z ofert z lepszych lig, bo u nas jego potencjał nie został w pełni wykorzystany. Szkoda, że go tracimy. Mam nadzieję, że Słowak tylko rozwinie się w nowej drużynie i życzę mu razem z całym sztabem wszystkiego dobrego. Ufam zarządowi i wiem, że wkłada wiele wysiłku w pozyskanie nowych graczy. Piłkarz zostaje jednak sprzedany i teraz trzeba wkroczyć do akcji - powiedział Besnik Hasi, który skomentował również doniesienia na temat stanu zdrowia Guilherme. - Najprawdopodobniej wybił sobie bark. Będzie musiał pojechać do szpitala na badania. Mam nadzieję, że nie stracimy go na dłużej, bo ostatnio był w bardzo dobrej formie. Pozostaje modlić się, aby to nie było nic poważnego - zakończył 44-latek.

Najnowsze