Kapitan polskiej kadry spędził na boisku 90 minut. Został zmieniony już w doliczonym czasie gry, gdy Bayern prowadził 2:1 i niewiele wskazywało już na to, że Borussia zdoła odwrócić losy meczu. - Zabrakło przede wszystkim bramki, może troszeczkę koncentracji w ostatnich, decydujących momentach. Druga bramką dla Bayernu wyglądała z mojej perspektywy na trochę przypadkową, ale Robben świetnie wykorzystał sytuację, która się nadarzyła.
ZOBACZ KONIECZNIE - WSZYSTKIE BRAMKI Z FINAŁU LIGI MISTRZÓW NA WEMBLEY
- Każdy z nas zostawił na boisku sporo zdrowia. Dlatego podwójnie boli to, że przegraliśmy. Gdy przegrywasz wyraźnie to jest inaczej niż wtedy, gdy tracisz gola w ostatnich minutach. Przegraliśmy mecz w 89. minucie i wtedy zawsze inaczej się to odczuwa. Ciężko nie zgodzić się z twierdzeniem, że Bayern dziś był od nas lepszy. Wydaja mi się jednak, że w pierwszej połowie zaskoczyliśmy ich i też mieliśmy swoje sytuacje - przyznał zasmucony Kuba.