"Super Express": - Przed finałem Ligi Mistrzów kibiców piłkarskich z całego świata zastanawia tylko jedno pytanie: Liverpool czy Real?
Jon Flanagan (były obrońca Liverpoolu): - To będzie trudne i wyrównane spotkanie. Obie drużyny mają świetne ofensywy, chociaż nie wiem, czy jedni bądź drudzy zdecydują się na otwartą wymianę ciosów. Wydaje mi się, że to Liverpool będzie bardziej głodny sukcesu. Real w znakomitym stylu sięgnął po mistrzostwo Hiszpanii, natomiast „The Reds” w dramatycznych okolicznościach przegrali tytuł najlepszej drużyny w Anglii. Jestem przekonany, że będą bardzo zmotywowani, ale Real też zna stawkę spotkania i wie, jak wygrywać takie spotkania.
Legenda Romy przed finałem Ligi Mistrzów. Nie zgadniecie, jaki jest Carlo Ancelotti [WYWIAD]
- Wielu kibiców ma w pamięci finał z 2018 roku, kiedy antybohaterem został Karius, bramkarz „The Reds”.
- Real strzelał wtedy gole po błędach defensywy, ale zawsze wygrywamy i przegrywamy jako drużyna. To nam powtarzał menedżer Jurgen Klopp. Liverpool odbił sobie tamto niepowodzenie rok później, kiedy w finale ograł Tottenham. W drużynie z Anfield Road są jeszcze zawodnicy, którzy pamiętają finał z Kijowa.
- Czy mogą to spotkanie potraktować w kategoriach rewanżu?
- Nie sądzę, od tamtego spotkania minęło sporo czasu, a w międzyczasie Liverpool wygrał Ligę Mistrzów. Nie sądzę, aby ktoś jeszcze w szatni wracał do tego, co wydarzyło się cztery lata temu.
Były bramkarz Dortmundu o menedżerze Liverpoolu. "Jurgen Klopp był jak..." [WYWIAD]
- Mecz w Paryżu jest reklamowany jako starcie dwóch wielkich trenerów – Carlo Ancelottiego i Jurgena Kloppa. Co możesz powiedzieć o Niemcu, z którym miałeś okazję pracować na Anfield Road?
- Na pewno jest jednym z najlepszych trenerów, z którymi miałem okazję współpracować. On zawsze jest z drużyną, poszedłby za nią w ogień. Wprowadza kapitalną atmosferę w zespole, wie kiedy może sobie pozwolić na jakiś żart, a kiedy musi być „bossem”. Ma niesamowitą charyzmę i potrafi przekonywać zawodników do swojej wizji.
- Trener Realu to jeden z najbardziej utytułowanych trenerów w Europie.
- Bardzo cenię Carlo Ancelottiego. Jego dokonania są niezwykłe, ale mimo wszystko ściskam kciuki za Liverpool i wierzę, że to „The Reds” będą mieli w sobotę powody do świętowania.
Gwiazda Rakowa Ivi Lopez nie ma wątpliwości, kto wygra Ligę Mistrzów. Zdecyduje o tym ten piłkarz