Taka strata wydaje się być do odrobienia, tym bardziej jeśli się ma w składzie Karima Benzemę, który w dużej mierze przyczynił się do wyeliminowania w tej edycji Ligi Mistrzów francuskiego PSG i angielskiej Chelsea. W Manchesterze Francuz zdobył 2 gole, co daje nadzieję na odrobienie strat i awans do wielkiego finału. Ale i Manchester będzie miał swoje wielkie atuty w rewanżu. - Bardzo ciężko będzie Realowi odrobić nawet tą jedną bramkę - uważa Artur Wichniarek, był piłkarz a obecnie ekspert telewizyjny. - W pierwszym meczu Real grał prawie w optymalnym składzie, a City w takim eksperymentalnym zestawieniu obrony nie zagra pewnie już nigdy. Jeśli wrócą kontuzjowani Walker, Cancelo a także Stones, to ciężko będzie Realowi. Cała trójka defensorów już trenuje i najprawdopodobniej będzie do dyspozycji Pepa Guardioli. Dla Benzemy ten mecz będzie okazją do poprawienia strzeleckiego dorobku w tym sezonie Ligi Mistrzów, w którym jak na razie strzelił 14 goli. W klasyfikacji wszechczasów LM, Francuz ma 85 goli i traci tylko jednego do wyprzedzającego go Roberta Lewandowskiego.
Kosta Runjaic na majówce w Warszawie. Nowy szkoleniowiec coraz bliżej Legii