Mistrzowie Polski grają o wielką stawkę, ponieważ zwycięstwo w rewanżowym meczu z AS Trencin zapewni im nie tylko awans do fazy play-off Champions League, ale również udział w fazie grupowej Ligi Europy. - Trencin to bardzo dobry zespół, co pokazali w pierwszym meczu. Mają dobrych i szybkich piłkarzy w ofensywie, którzy są dobrzy technicznie. Jutro gramy najważniejszy mecz w sezonie i nie chcemy zacząć tego meczu tak jak w Płocku. Wtedy mielibyśmy problemy. Gramy w domu, przed naszymi kibicami, którzy na pewną będą nas wspierać. Będziemy mieli przewagę jednego gola i zagramy na naturalnej nawierzchni. To plusy. Rywal będzie od początku atakował i zrobimy wszystko, żeby temu zapopiec. Przewaga jednej bramki to jednak bardzo niebezpieczny wynik - mówił Besnik Hasi na spotkaniu z dziennikarzami.
Szkoleniowiec Legii odniósł się również do obecnej sytuacji kadrowej. - Ciągle szukamy wzmocnień składu, pracujemy nad tym, aby piłkarze, którzy dołączyli do nas później w trakcie przygotowań, osiągnęli najwyższą formę. Na pewno w tym momencie najbardziej brakuje nam kreatywności. Najważniejsze jest jednak to, że rozwijamy się jako zespół. Pod koniec sierpnia drużyna może pod wieloma względami wyglądać inaczej, ale nie wybiegam tak daleko w przyszłość, bo najważniejszy jest zawsze kolejny mecz - dodał.
El. Ligi Mistrzów. Besnik Hasi: Mecz z Trencin najważniejszym w sezonie
W środowy wieczór Legia Warszawa rozegra rewanżowe spotkanie 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów z AS Trencin. Przed tygodniem w Żylinie górą byli mistrzowie Polski, którzy wygrali 1:0 po golu strzelonym przez Nemanję Nikolicia. - Jutro gramy najważniejszy mecz w sezonie i nie chcemy zacząć tego meczu tak jak w Płocku - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Besnik Hasi.