Nemanja Nikolić okazał się katem zespołu z Mostaru. Przed tygodniem jego gol zadecydował o remisie mistrzów Polski, a we wtorkowy wieczór dwukrotnie pokonał bramkarza rywali i przypieczętował awans Legii do kolejnej rundy el. Champions League. Węgier podkreślił, że słowa pochwały należy kierować w kierunku wszystkich osób pracujących z drużyną. - Byłem dzisiaj osobą, która strzeliła gole, ale gratulacje należą się wszystkim zawodnikom i sztabowi szkoleniowemu, który włożył wiele wysiłku w przygotowanie nas do tego meczu. Oczywiście dziś nie zagraliśmy najlepiej, ale z dnia na dzień będziemy coraz lepsi.Tak jak trener powiedział wczoraj na konferencji – to było dla nas ważne spotkanie. Jeśli dziś byśmy przegrali, to odpadlibyśmy z eliminacji Ligi Mistrzów. To byłaby katastrofa. Czuliśmy z tego powodu trochę presji, ale to jest normalna sprawa - powiedział w rozmowie z dziennikarzami.
- W tych dwóch spotkaniach byliśmy lepszym zespołem, ale ten dwumecz pokazał, że Zrinjski to dobra drużyna. W pierwszym meczu zagrali bardzo dobrze, dzisiaj zagrali bardziej defensywnie, liczyli na kontrataki, również ich bramkarz był dobry – obronił nasze dwie ważne akcje. Byliśmy jednak lepszym zespołem i cieszymy się z awansu do kolejnej rundy rozgrywek - dodał Nikolić. Teraz przed warszawską drużyną sobotnie spotkanie w 2. kolejce Lotto Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław (23.07, g. 20:30), a następnie 26/27 lipca pierwszy mecz 3. rundy el. Ligi Mistrzów. Rewanż tydzień później.
El. Ligi Mistrzów. Nemanja Nikolić: Będziemy coraz silniejsi
Bramki Nemanji Nikolicia przesądziły o awansie Legii do 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Węgierski napastnik w dwumeczu ze Zrinjski Mostar trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców, choć niedawno wrócił do treningów po udziale w Euro 2016. Podkreślił, że gra zespołu będzie wyglądała jeszcze lepiej.