Lionel Messi, Neymar, FC Barcelona

i

Autor: Eastnews

LM: Atletico postraszyło Barcelonę w ćwierćfinale. Awans rozstrzygnie się na Vicente Calderon

2016-04-06 9:44

Mecz FC Barcelona - Atletico Madryt na Camp Nou zapowiadał się bardzo ciekawie i taki też był. Oglądaliśmy trzy bramki, czerwoną kartkę i mnóstwo emocji, a górą ostatecznie okazała się "Duma Katalonii". Gospodarze nie mogą być jednak pewni awansu, bo przed rewanżem wynik tego dwumeczu wciąż jest sprawą otwartą.

Diego Simeone jako trener Atletico jeszcze nie wygrał z Barceloną Luisa Enrique i mecz na Camp Nou tylko przedłużył tę niekorzystną serię. Ale w pierwszej połowie wydawało się, że impas zostanie wreszcie przełamany.

FC Barcelona - Atletico Madryt NA ŻYWO. Relacja LIVE

Obie ekipy znają się doskonale, w końcu w tym sezonie grały ze sobą już dwa razy w lidze hiszpańskiej. Wydawałoby się, że wiadomo, czego się spodziewać, ale wydarzenia boiskowe pokazały, jak piłka nożna potrafi być przewrotna. W pierwszej połowie bowiem to Atletico było stroną dominującą. Nie dość, że strzeliło gola, to miało okazje na kolejne, a na dodatek w swoim stylu świetnie grało w defensywie.

Najwięcej emocji w tym spotkaniu załatwiło nam trzech panów. Fernando Torres, bo strzelił gola dla gości, a dziesięć minut później wyleciał z boiska z czerwoną kartką. Luis Suarez, bo trafił do siatki Atletico dwukrotnie i dał Barcelonie zwycięstwo. Felix Brych, bo podjął kilka bardzo kontrowersyjnych decyzji, które mogły w znaczący sposób wpłynąć na wynik meczu.

Pierwsza z nich - druga kartka dla Torresa. Naszym zdaniem słuszna, bo napastnik gości zaatakował nogi rywala, ale znajdą się i tacy, którzy oskarżą niemieckiego arbitra o sprzyjanie Barcelonie. Szczególnie, że chwilę po wyrzuceniu z boiska "El Nino" nie pokazał kartki Sergio Busquetsowi za ostry faul, a dodatkowo nie zauważył skandalicznego zachowania Suareza, który skopał Junafrana. Jeśli Urugwajczyk też ujrzałby czerwoną kartkę, wówczas nie miałby okazji do zdobycia bramek, a przy wyrównanych siłach Atletico mogłoby powalczyć o jeszcze lepszy wynik.

Ale to tylko gdybanie, a fakt jest taki, że spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1 dla gospodarzy. Rewanż na Estadio Vicente Calderon zapowiada się więc pasjonująco, bo dzięki bramce Atletico zdobytej na wyjeździe sprawa awansu wciąż jest jak najbardziej otwarta.

FC BARCELONA - ATLETICO MADRYT 2:1

Bramki: Suarez 63, 74 - Torres 25

Żółte kartki: Busquets, Suarez, Mascherano - Koke, Filipe, Griezmann, Lucas, Oblak, Augusto

Czerwona kartka: Torres (dwie żółte)

Barcelona: Ter Stegen - Alves, Pique, Mascherano, Alba - Busquets (80. Roberto), Rakitić (64. Rafinha), Iniesta (83. Turan) - Messi, Neymar, Suarez

Atletico: Oblak - Juanfran, Godin, Lucas, Filipe - Koke, Gabi, Saul (90. Correa), Carrasco (53. Augusto) - Griezmann (76. Teye), Torres

Najnowsze