W pierwszym meczu Bayern wygrał na San Siro 1:0 i to Niemcy byli zdecydowanym faworytem do awansu.
- Chcemy błyskawicznie zaatakować i ich zranić. Jeśli szybko strzelimy gola, będziemy grać bez presji - mówił przed tym spotkaniem pomocnik włoskiego zespołu Goran Pandew (28 l.).
Jak zapowiedział Pandew, tak zrobił Inter. Włosi od początku niczym wygłodniałe zwierzę rzucili się na niemiecki zespół. I szybko przyniosło to skutek - w 4. minucie gola dla Interu strzelił niezawodny Kameruńczyk Samuel Eto'o. Straty z Mediolanu zostały wyrównane, ale Niemcy ani myśleli się poddać. Od razu zabrali się do ich odrabiania i zrobili to z nawiązką. Najpierw gola strzelił Mario Gomez (błąd bramkarza Interu Cesara), a po dziesięciu minutach drugie trafienie dołożył Thomas Mueller.
Przeczytaj koniecznie: Zapis relacji na żywo z meczu Bayern - Inter
Tak szybko i łatwo strzelone gole okazały się przekleństwem Bayernu. Inter musiał bowiem strzelić aż dwa gole, ale dokonał tego! Na 2:2 wyrównał pięknym strzałem z dystansu Wesley Sneijder. Trzecia i decydująca o awansie bramka padła w niesamowitych okolicznościach w 88. minucie, a jej autorem był wspomniany wcześniej Pandew.
Po tym meczu Inter z pewnością będzie śnił się po nocach piłkarzom Bayernu. Przecież to właśnie Włosi pokonali Bawarczyków w finale zeszłorocznej edycji Ligi Mistrzów po dwóch golach Diego Milito. Teraz brylowali inni zawodnicy, ale efekt jest równie smutny dla Bayernu: Niemcy już w tak wczesnej fazie rozgrywek są za burtą Champions League.
Zobacz bramki z meczu Bayern - Inter: WIDEO