Wypadek miał miejsce na północy Anglii. Samochód, który prowadziła była synowa menedżera MU, Nadine (30 l.), zderzył się czołowo z nadjeżdżającym z przeciwka pojazdem. W wyniku kolizji kobieta i jej dwójka dzieci - Charlie (10 l.) i Grace (6 l.), zostali uwięzieni w zmiażdżonym aucie. Dopiero po interwencji strażaków udało się ich wydostać i cała trójka została przewieziona do szpitala. Najbardziej w wypadku ucierpiał Charlie, który doznał urazu głowy. Jego stan lekarze określili jako "poważny, ale stabilny". Grace doznała licznych, ale na szczęście niegroźnych obrażeń. Została w szpitalu na obserwacji razem z matką, która ma poranione nogi.
Sir Alex Ferguson jest bardzo zżyty z wnukami. Dlatego, kiedy dowiedział się o wypadku, był wstrząśnięty.
- Chciał natychmiast opuścić stadion i pognać do wnuków, ale jego syn Darren zadzwonił do niego i uspokoił go, że wszystko jest pod kontrolą, obiecując, że będzie go informował o stanie zdrowia dzieci - zdradza "The Sun" jeden z członków ekipy MU.