Ukraiński pomocnik Bayernu nie zagrał w meczu z Lyonem, bo musiał być przy żonie, która znalazła się w szpitalu po pęknięciu pęcherza płodowego. Zagrożone było życie i jego będącej w szóstym miesiącu ciąży żony Nadji (30 l.), i dwóch dziewczynek.
Przeczytaj koniecznie: Liga Mistrzów, mecz Olympique Lyon - Bayern, wynik 0:3. Olić dał Bayernowi finał
- Na szczęście po operacji stan żony jest dobry, a bliźniaczek stabilny - mówi "Bildowi" Tymoszczuk.
Według niemieckiej gazety bliźniaczki Tymoszczuka ważą zaledwie po 660 gramów, wciąż przebywają w inkubatorze. Walka o ich życie trwa. - Nie chcę więcej na ten temat mówić. Sytuacja jest ciężka - twierdzi Tymoszczuk, który niespodziewanie pojawił się na ostatnim treningu Bayernu.