Łukasz Piszczek zagrał od pierwszej do ostatniej minuty w meczu Borussii z Realem i miał mnóstwo roboty! Nie dość, że na prawym skrzydle szalał Cristiano Ronaldo, to jeszcze wspomagał go Karim Benzema, schodząc do linii bocznej. Tak to przynajmniej wyglądało w pierwszej połowie, gdy goście przycisnęli i dość szybko objęli prowadzenie po pięknej akcji. Gareth Bale zaliczył asystę po podaniu piętką. Gola strzelił niezawodny Ronaldo. Polak nie mógł dać wiele w ofensywnie swoim kolegom, gdyż ciągle uczulony był na błyskawiczne kontrataki Realu. Jednak w tym spotkaniu Piszczek strzelać nie musiał. Wyręczyli go w tym koledzy. Na 1:1 szczęśliwie trafił Pierre-Emerick Aubameyang tuż przed przerwą.
Choć w drugiej odsłonie goście znów wyszli na prowadzenie, zaciętość i wola walki piłkarzy Borussii wzięły górę. Cenny punkt w 87. minucie zapewnił rezerwowy - Andre Schuerrle. Po dwóch kolejkach Ligi Mistrzów Borussia i Real mają po cztery punkty, ale na czele są Piszczek i spółka dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu.
Borussia Dortmund - Real Madryt 2:2 (1:1)
Bramki: Aubameyang 43, Schuerrle 87 - Ronaldo 18, Varane 69
Borussia: Bürki – Piszczek, Papastathopoulos, Ginter, Schmelzer (C) – Dembele (73. Pulisić), M. Goetze (58. Schuerrle), Weigl, G. Castro, Guerreiro (78. Mor) – Aubameyang
Real: Navas – Carvajal, Varane, Ramos (C), Danilo – Modrić, Kroos, James Rodriguez (71. Kovacić) – Bale, Benzema, Ronaldo
Żółte kartki: Schmelzer, Weigl, Guerreiro - Ramos