Messi jest w niewiarygodnej formie, żadna defensywa nie jest w stanie go zatrzymać. W ciągu tygodnia w lidze hiszpańskiej zdobył 5 goli (2 z Almerią i 3 z Valencią). Piłkarze ze Stuttgartu wiedzieli więc, czego się po nim spodziewać. Ale choć pilnowali Argentyńczyka, jak mogli, on i tak co chwila uciekał obrońcom. Strzelił dwa przepiękne gole, oba strzałami zza pola karnego oraz wypracował bramkę Pedro. A mogło być jeszcze lepiej, bo w drugiej połowie miał kilka znakomitych okazji do podwyższenia wyniku i jeszcze większego ośmieszenia niemieckiego klubu.
Przeczytaj koniecznie: Mecz: Chelsea - Inter: Inter Mediolan wygrał 1:0 (WIDEO)
Barcelona ostatecznie wygrała 4:0, ostatnią bramkę zdobył w 90. minucie młodziutki Bojan Krkić (20 l.), który w całym meczu dotknął piłkę... jeden raz.
Do ćwierćfinału awansowali też piłkarze Bordeaux, którzy wyeliminowali Olympiakos Pireus (bez Michała Żewłakowa w składzie). Po zwycięstwie 1:0 w Grecji podopieczni Laurenta Blanca wygrali u siebie 2:1 w meczu, w którym sędzia pokazał 3 czerwone i 8 żółtych kartek.
Patz też: Liga Mistrzów: Klęska bogaczy - Real odpadł po raz szósty!
Barcelona i Bordeaux to ostatnie zespoły, które wywalczyły awans do czołowej ósemki. Wcześniej do ćwierćfinałów przebiły się Manchester United, Arsenal, Lyon, Bayern, CKSA Moskwa i Inter. Losowanie par już w piątek w Nyonie.