- Jeżeli Wisła wygra, a Andrzej strzeli gola, to dostanie ode mnie koguta - mówi Stanisław Sętkowski (69 l.), największy fan... Górnika Zabrze. Pan Stasiu, który po każdym meczu Górnika nagradza żywym kogutem najlepszego z zabrzan, doskonale zna Niedzielana. - Andrzej, kiedy grał w Zabrzu, dostał ode mnie trzy koguty - przypomina sobie pan Stasiu.
- Kilka nagród udało mi się w Zabrzu skosić. Koguty zawsze lądowały pieczone na stole. Palce lizać - wspomina Niedzielan.
Teraz Andrzeja i jego kolegów z Wisły czeka starcie z "Kogutami" z Londynu.
- Nie jesteśmy bez szans. Po cichu liczę, że może uda nam się oskubać tego "Kogucika" - mówi Niedzielan. - Jest on trudniejszy do upolowania niż te od pana Stasia, ale jak się postaramy, to może i tego upieczemy. Bo na każdego koguta jest sposób!