Prezes klubu zamieszany w aferę?
Katarczycy są właścicielami PSG od 2011 roku, a na czele klubu w roli prezesa stoi Nasser Al-Khelaïfi. To właśnie osoba prezesa może być powodem wycofania się katarskiego biznesu z Paryża. Al-Khelaïfi ma być już zmęczony oskarżeniami i krytyką padającą pod jego adresem. Wszystko zaczęło się w 2018 roku w związku z głośną we francji "Affaire Lagardere". Chodziło o walkę o władzę w grupie medialnej Lagarder. Nasser Al-Khelaïfi był i jest w dalszym ciągu podejrzewany o udział w manipulacji głosami w radzie nadzorczej grupy. Bliscy współpracownicy Katarczyka zaprzeczają udziałowi prezesa PSG w całej aferze.
Niektóre media jak choćby dziennik hiszpański „Deportivo Mundo” przypomniało, że Al Khelafi jest objęty postępowaniem we Francji w związku z działalnością jako administrator funduszu katarskiego, a nie działalnością związaną z klubem PSG. Znany serwis we Francji "RMC" podał, że Katarczycy są bardzo niezadowoleni nagłośnieniem i oskarżeniami wobec Al-Khelaïfiego, i rozważają wycofanie się z finansowania klubu z Paryża. Byłby to cios nie tylko dla klubu, ale całej francuskiej piłki.
Inwestują nie tylko w klub piłkarski
Qatar Sports Investment finansuje również „BeIN Sports”, czyli nadawcę telewizyjnego, który był założony w 2012 roku, wkrótce po wejściu katarskiego biznesu do PSG. Nadawca działa nie tylko na terenie Francji, gdzie posiada prawa do transmisji meczów Lique 1, ale również Hiszpanii, w krajach Bliskiego Wschodu i Stanach Zjednoczonych. Być może cała sprawa rozejdzie się po kościach, ale niekoniecznie. Zapewne katarski fundusz nie jest do końca zadowolony z wyników sportowych klubu z Paryża. Wprawdzie od 2011 roku „Milionerzy” aż 10-krotnie zdobyli mistrzostwo Francji, ale nie udało im się zdobyć najcenniejszego trofeum w Europie – wygrania Ligi Mistrzów. Najbliżej tego byli w 2020 roku, ale zostali pokonani w finale przez Bayern Monachium, z Robertem Lewandowskim w składzie.