Przewodzącym tabeli grupy B „Kanonierom” do zapewnienia sobie awansu starczy remis: wspomniana przegrana z wicemistrzem Francji była ich jedynym do tej pory potknięciem. Może więc stoper polskiej reprezentacji dostanie nieco więcej minut w Champions League od Mikela Artety, bo do tej pory nazbierał ich ledwie sześć…
Przemysław Frankowski o miejsce w jedenastce Lens obawiać się nie musi. Dwie asysty w dotychczasowych czterech grach w LM (w tym ta przy zwycięskiej bramce z londyńczykami, którą zdobył Elye Wahi) podkreślają jego znaczącą pozycję w ekipie z północy Francji. Natomiast sytuacja jego drużyny w tabeli jest dużo trudniejsza niż środowego rywala. Pięć zdobytych do tej pory „oczek” – tyle co PSV Eindhoven, ale z gorszym od Holendrów bilansem bezpośrednich gier – oznacza, że w czarnym scenariuszu (porażka w Londynie i wygrana PSV w Sewilli) zespół „Franka” już dziś może stracić szansę gry w fazie pucharowej Champions League na wiosnę.
Początek meczu Arsenal – RC Lens w grupie B Ligi Mistrzów na Emirates Stadium w Londynie w środę o godz. 21.00. Transmisja w Polsat Sport Premium 2.