SENSACYJNA końcówka meczu! Lipsk wyeliminował Atletico i zmierzy się z PSG!

Dwa pierwsze spotkania w turnieju finałowym w Lizbonie były starciami doświadczonych ekip z kopciuszkami. Bo i Atalanta i RB Lipsk nie miały wielkiego doświadczenia w Lidze Mistrzów. Włoski klub po niesamowitej końcówce spotkania pożegnał się z elitarnymi rozgrywkami. Trudne zadanie stało również przed podopiecznymi Juliana Nagelsmana.Bo Atletico Madryt to wytrawny gracz na europejskich boiskach, co potwierdziło się w 1/8 finału. Hiszpańskiego klubu nie zdołał wyeliminować Liverpool, co świadczy samo o sobie.

Zobacz skrót meczu RB Lipsk - Atletico Madryt [WIDEO]

Dlatego też Atletico było „czarnym koniem” turnieju finałowego w Lizbonie. Czwartkowe spotkanie nie należało jednak do tych, które kibic zapamiętają na lata. Ekipa prowadzone przez Diego Simeone słynie z defensywnej gry, co widać było również w starciu z RB Lipsk.W pierwszej połowie sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Groźnie uderzał Yannick Carrasco w 13. minucie, ale świetnym refleksem wykazał się Peter Gulacsi. Była to jedyna warta odnotowania akcja Atletico przez pierwsze 45 minut.

Nie lepiej było po stronie niemieckiego zespołu. RB Lipsk oddało bowiem tylko jeden celny strzał autorstwa Dayota Upamecano. Francuc dobrze odnalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i oddał strzał głową. Piłka zmierzała jednak wprost w dobrze ustawionego Jana Oblaka, który nie miał żadnych problemów z chwyceniem futbolówki. Warto było jednak zacisnąć zęby i poczekać na drugą odsłonę.

Bo w tej zaczęło się dziać naprawdę wiele. Pierwszy cios wyprowadzili gracze z Lipska w 51. minucie. Wówczas na listę strzelców wpisał się Dani Olmo. RB Lipsk przeprowadziło koronkową akcję, w której wszyscy piłkarze brali udział. A Hiszpan "jedynie" wykorzystał znakomite dośrodkowanie Marcela Sabitzera i po strzale głową pokonał Oblaka.

Atletico nie miało więc wyjścia i musiało przejść do ofensywy. Diego Simeone zdecydował się posłać do boju Joao Felixa i okazało się to doskonałą decyzją. Młody Portugalczyk od razu rozruszał grę swojego zespołu i Hiszpanie częściej stwarzali sobie zagrożenie. Ale to właśnie 20-latek dał Atletico wyrównanie. Felix w 70. minucie zdecydował się na indywidualną akcję.

Minął kilku rywali, wpadł w pole karne, gdzie faulował go Lukas Klostermann. Szymon Marciniak nie miał wątpliwości i podyktował "jedenastkę" dla Atletico. A te na bramkę zamienił nie kto inny jak Felix. Gdy wydawało się, że będzie potrzebna dogrywka, RB Lipsk zadało decydujący cios. Po szybkim ataku piłkę na 20 metrze dostał Tylor Adams. Amerykanin nie zastanawiał się i huknął z dystansu. Piłka odbiła się jeszcze od Stefana Savicia i wpadła do siatki. Tym samym RB Lipsk po raz pierwszy w historii zameldowało się w półfinale Ligi Mistrzów.

RB Lipsk - Atletico Madryt 2:1 (0:0)

Bramki: Olmo 50, Adams 88 - Felix 71 (k)

RB Lipsk: Peter Gulacsi - Lukas Klostermann, Dayot Upamecano, Marcel Halstenberg - Marcel Sabitzer (90+2. Nordi Mukiele), Konrad Leimer (72. Tyler Adams), Kevin Kampl, Angelino - Christopher Nkunku (83. Amadou Haidara), Youssuf Poulsen, Daniel Olmo (83. Patrick Schick)

Atletico: Jan Oblak - Kieran Trippier, Stefan Savić, Jose Maria Gimenez, Renan Lodi - Koke (90+2. Felipe), Hector Herrera (58. Joao Felix), Saul, Yannick Carrasco - Marcos Llorente, Diego Costa (72. Alvaro Morata)

Odśwież relację