Robert Lewandowski o WYPADKU samochodowym: To nie była moja wina!

2016-04-14 23:26

Robert Lewandowski w niedzielę miał wypadek samochodowy. W jego samochód wjechał inny pojazd. To na szczęście była tylko niegroźna stłuczka, nie z winy Polaka. Jednak ten stresujący incydent mógł mieć wpływ na decyzję Pepa Guardioli. Szkoleniowiec Bayernu Monachium posadził Lewandowskiego na ławie. Robert wszedł na boisko dopiero w końcówce starcia z Benficą Lizbona (2:2). - Jaki wpływ na decyzję trenera miał mój wypadek? Myślę, że żadnego wpływu to nie miało - skomentował zamieszanie Lewandowski w pomeczowym wywiadzie dla telewizji Canal Plus.

Informację, że wypadek Lewandowskiego był tylko niegroźną stłuczką potwierdził Cezary Kucharski, menedżer piłkarza. Co na to sam "Lewy"?

- To nie miało żadnego znaczenia. To nie była moja wina. Na szczęście nic nikomu się nie stało. Wszystko jest w porządku. Myślę, że na decyzję trenera wpływ miało kilka czynników. Uznał, że przyda mi się chwila wytchnienia i dobrze będzie jak odpocznę. Pewnie też znaczenie miało to, że groziło mi zawieszenie za żólte kartki. Być może też chciał wywołać moją złość. Na pewno ten odpoczynek mi się przyda, bo końcówka sezonu jest ważna. Mam nadzieję, że moje bramki pomogą drużynie - powiedział w Canale Plus Lewandowski, który pojawił się na boisku dopiero w końcówce meczu z Benficą (2:2).

ZOBACZ: NOWE FAKTY o wypadku Lewandowskiego. Jechał po żonę na lotnisko, a w niego wjechało Porsche

W 1/2 finału Ligi Mistrzów zagrają Bayern Monachium, Real Madryt, Atletico Madryt i Manchester City. Z kim chciałby zagrać "Lewy"?

- Fajnie by było zagrać z Manchesterem City. To jest półfinał Ligi Mistrzów, tu nie ma już słabych zespołów. Atletico Madryt właśnie pokazało, eliminując Barcelonę, że trzeba dawać z siebie wszystko w każdym meczu - dodał Lewandowski.

Najnowsze