Sergio Ramos, Jose Mourinho, Real Madryt

i

Autor: East News

Sergio Ramos: Potrzebujemy w Realu trenera, który w nas uwierzy

2013-05-27 19:51

W sobotę w ligowym spotkaniu przeciwko Osasunie Jose Mourinho po raz ostatni poprowadzi Real Madryt z ławki trenerskiej. Po tym meczu Portugalczyk przestanie być trenerem „Królewskich”, więc nic dziwnego, że zawodnicy zastanawiają się już, kto będzie ich szkoleniowcem w przyszłym sezonie. - To musi być ktoś, kto uwierzy w ten zespół - powiedział Sergio Ramos.

- Każdy indywidualnie decyduje o swojej przyszłości. Jeśli miałbym wymienić największą zaletę Mourinho, to byłoby to doświadczenie, dlatego nie sądzę, żeby odchodził z powodu presji. Szanujemy jednak jego decyzję, ja osobiście nie mam mu nic do zarzucenia. Mogę się o nim wypowiadać jedynie w superlatywach, bo to jeden z najlepszych szkoleniowców na świecie, który nauczył mnie rywalizować. W tym tkwi jego ogromna siła. Od pierwszego dnia Mourinho w Madrycie nie było momentu zwątpienia w niego i na pewno takowego nie będzie aż do końca jego pracy tutaj. Zawsze w niego wierzyliśmy i ufaliśmy mu - tłumaczy na łamach dziennika „Marca” hiszpański obrońca.

Przeczytaj koniecznie: Kolejny piłkarz Borussii Dortmund potwierdził, że ochodzi

Ramos dodał też, że nie wie jeszcze, kto zastąpi Portugalczyka na stanowisku trenera pierwszej drużyny. Wymienił jednak cechy, jakimi powinien się wyróżniać nowy szkoleniowiec Realu, oraz odniósł się do plotek związanych z Juppem Heynckesem i Carlo Ancelottim.

- Jako drużyna potrzebujemy menadżera, który zaufa zespołowi i jego ambicjom, menadżera chcącego osiągać wielkie rzeczy. Heynckes i Ancelotti [najczęściej typowani przez media na następców Mourinho w Realu - dop. red.] to dwaj świetni trenerzy, ale nie wiemy, czy któryś z nich zostanie zatrudniony - stwierdził Ramos.

Jose Mourinho został szkoleniowcem „Królewskich” latem 2010 roku. W ciągu trzech sezonów zdobył mistrzostwo (2012), Puchar (2011) i Superpuchar Hiszpanii (2012). W Lidze Mistrzów trzykrotnie odpadał z Realem w półfinale tych rozgrywek.

Najnowsze