W kwietniu tego roku pod rewolucyjnym pomysłem podpisało się 12 klubów zrzeszonych w UEFA. Z Anglii utworzenie Superligi popierały: Arsenal, Chelsea, Liverpool FC, Manchester City, Manchester United i Tottenham Hotspur. Z Hiszpanii chęć udziału wyraziło Atletico Madryt, a także bardzo zdeterminowane FC Barcelona i Real Madryt. Skład uzupełniały włoskie drużyny – AC Milan, Inter Mediolan i Juventus. Po zdecydowanej reakcji europejskiej federacji, oficjalnie w Superlidze pozostały tylko trzy drużyny – Barcelona, Juventus i Real. Włodarze UEFA zapowiadali procesy sądowe, które miały odstraszyć te kluby. Groźby te mogą jednak nie mieć żadnej mocy!
Wyszło na jaw, jaki naprawdę człowiekiem jest Leo Messi. Wielkie niedowierzanie, dobitny komentarz
Prezesem Superligi został prezes Realu Madryt, Florentino Perez. Mimo sporego niezadowolenia kibiców klubu, dalej wierzy on w swój rewolucyjny pomysł
Bezradność UEFA?
Pomysł stworzenia nowej ligi, która zgromadziłaby najpopularniejsze europejskie zespoły, rodził się w głowie Florentino Pereza – prezesa Realu Madryt – od lat. Jego zdaniem jest to jedyna szansa na rozwój futbolu, zwłaszcza od strony biznesowej. Wiąże się ona z zerwaniem z wieloletnią tradycją i ustalonymi zasadami, co nie podoba się wielu kibicom. Po zdecydowanej reakcji włodarzy UEFA, która powstrzymała tę ideę, byli oni zadowoleni, jednak ich spokój właśnie został zburzony. Federacja opublikowała komunikat, w którym poinformowała o umorzeniu postępowania przeciwko propagatorom Superligi.
Ujawniono wielkie marzenie Piotra Zielińskiego! Reprezentant Polski nigdy nie był tak blisko
Już wcześniej władze europejskiej organizacji informowały o zawieszeniu sprawy, jednak w poniedziałek Komisja Apelacyjna UEFA ogłosiła, że postępowanie jest nieważne. Komunikat ten związany jest z decyzją hiszpańskiego sądu, który zobowiązał działaczy UEFA do przestrzegania orzeczenia i niekarania drużyn za udział w Superlidze. Dziewięć klubów, które ukarano wcześniej, nie będzie musiało płacić nałożonych na nie grzywien - przynajmniej do czasu rozstrzygnięcia sprawy.
Walka dalej trwa
Z kolei we wtorek rano europejska federacja ogłosiła, że będzie broniła swojego zdania we wszystkich odpowiednich organach administracyjnych. UEFA nie uznaje jurysdykcji sądu w Madrycie, jednak w dobrej wierze przestrzega jego nakazów. Co więcej, prawnicy organizacji złożyli wniosek o odsunięcie sędziego przewodniczącego sprawie w hiszpańskim sądzie, w związku z pewnymi nieprawidłowościami. Ostatecznym krokiem ma być odwołanie do wyższej instancji. UEFA nie zamierza się poddać w walce z Superligą.