Liga Mistrzów w sezonie 2020/2021 weszła w decydującą fazę i dla zespołów, które dotarły do tego momentu każdy mecz zalicza się do grona tych najważniejszych. Część drużyn niestety pożegnała się już z turniejem po rozegraniu swoim rewanżowych spotkań 1/8 finału rozgrywek i tym razem, podobnie jak przed laty nie zabrakło niespodzianek. Podczas wtorkowych pojedynków, Juventusowi co prawda udało się doprowadzić do dogrywki w starciu z FC Porto, jednak tam po Portugalczycy zapewnili sobie awans i wyrzucili "Starą Damę" z Champions League. Po tym spotkaniu oberwało się również Wojciechowi Szczęsnemu, który stał pomiędzy słupkami bramki ekipy z Włoch. Do Juventusu dołączyła także FC Barcelona, która nie była w stanie przeprowadził kolejnej remontady w walce z PSG i również zakończyła batalię w europejskich pucharach.
CZYTAJ TAKŻE: Marcin Najman odkrył karty! Poznaliśmy PIERWSZYCH uczestników jego nadchodzącej gali MMA-VIP 2
Takie rozstrzygnięcia zapisały się jednak w historii Ligi Mistrzów. Takiej sytuacji w Chmpions League nie było bowiem od lat. Odpadnięcie zarówno Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo już w 1/8 finału jest pierwszą taką sytuacją od sezonu 2004/2005. Wtedy po raz ostatni żaden z wyżej wymienionych gwiazdorów nie zakwalifikował się do ćwierćfinału rozgrywek. Od 16. lat przynajmniej jeden z nich docierał do tej fazy, aż do dziś.
Sprawdź: Marcelina Ziętek przyłapana?! Dziewczyna Piotra Żyły mogła mieć wielkie problemy. Grozi za to surowa kara [ZDJĘCIE]
Po pierwszych meczach rewanżowych poznaliśmy już czterech ćwierćfinalistów tej edycji Ligi Mistrzów. Z awansu do kolejnej fazy oprócz FC Porto i Paris Saint-Germain mogą się już cieszyć Liverpool i Borussia Dortmund. Swoje mecze wciąż do rozegrania mają kolejne zespoły, które powalczą o pozostałe miejsca w ćwierćfinale. Chelsea zmierzy się z Atletico Madryt, Atalanta powalczy z Realem, Manachester City z Borussią Moenchengladbach, a Bayern z Lazio.