Niemal cały świat wstrzymał kilka dni temu oddech, kiedy jasne stało się, że rosyjska agresja wobec Ukraińców jest wręcz nieunikniona i prędzej czy później dojdzie do inwazji. Ta zaczęła się - zgodnie z przypuszczeniami, tuż po zakończeniu Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Wadimir Putin najpierw uznał niepodległość samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, a później skierował wojska na Ukrainę, które miały ochraniać pro-rosyjskie tereny, znajdując tym samym pretekst do agresji na Ukrainę. Działania rosyjskich wojsk błyskawicznie zostały skrytykowane nie tylko przez polityków, ale również sportowców, w tym również reprezentantów Polski. Nie wszyscy chyba jednak zdają sobie sprawę z tego, jakim cierpieniem jest wojna, o czym może świadczyć usunięty już post oficjalnego konta Ligi Europy UEFA na Twitterze.
Ukraiński gwiazdor futbolu życzy Putinowi: "Mam nadzieję, że zdechniesz najgorszą śmiercią"
UEFA skompromitowała się jednym wpisem. Koszmarny post obliczu wojny na Ukrainie
Post, który pojawił się na portalu społecznościowym wywołał ogromną burzę i trudno się dziwić. Podczas gdy rosyjskie wojska ostrzeliwały kolejne cele na terytorium Ukrainy, osoba odpowiedzialna za konto Ligi Europy UEFA postanowiła... życzyć wszystkim szczęśliwego czwartku. Gdy tylko w komentarzach pojawiły się wpisy wytykające ogromny nietakt, tweet zniknął. To jednak nie wystarczyło, bowiem jak doskonale wiemy, w internecie nic nie ginie.
Prezes federacji piłkarskiej o meczu z Rosją! Klamka zapadła, od tych słów nie ma już odwrotu