Kane Lewandowski

i

Autor: ANP/SIPA USA/PressFocus, Rex Features/East News

Barcelona konta Bayern

Wielcy snajperzy ustawiają celowniki przed pojedynkiem w Lidze Mistrzów, a tu taka deklaracja. „Nie podam mu ani razu!”

2024-10-23 16:30

To będzie jeden z tych meczów, podczas których wyludniają się ulice, a stacje telewizyjne zacierają ręce na myśl o szczytujących słupkach oglądalności. Czołówki sportowych kolumn w gazetach – jak Europa długa i szeroka – otworzy w środę zapowiedź meczu Barcelony z Bayernem. Nie tylko dla polskich fanów to spotkanie sprowadza się zaś do rywalizacji Roberta Lewandowskiego z Harrym Kane’em.

Smaczków tego pojedynku jest całe mnóstwo. Jedni podkreślają, że Bayern opchnął „Lewego” za marne 45 milionów euro, by za jego brytyjskiego następcę tronu (snajperskiego) wyłożyć dwa razy więcej. Inni przypominają, że to jednak Polak wciąż dzierży rekord bramek w jednym sezonie niemieckiej ekstraklasy (41), a i w tym sezonie średnią goli na mecz w LaLidze (1,2) ma lepszą niż Anglik w Bundeslidze (1,14). Poza tym Lewandowski wygrał już Champions League, a Kane, przez dekadę wierny „Kogutom” z Londynu, w ich szeregach szanse na to miał dużo mniejsze.

Hiszpanie sięgają po drastyczne słowa po popisie Lewandowskiego. Prześcigają się w wymyślaniu określeń, można złapać się za głowę

Zresztą właśnie w barwach Tottenhamu kawaler Orderu Imperium Brytyjskiego przeżył jedno z większych boiskowych upokorzeń, do którego rękę (a raczej nogę – i to nawet dwukrotnie) przyłożył Lewandowski. Pięć lat temu z małym hakiem (1 października 2019) do Londynu przyjechał Bayern i w meczu fazy grupowej nastukał gospodarzom siedem bramek (gospodarze przegrali 2:7).

To były dwa z 96 dotychczasowych trafień Roberta Lewandowskiego w Champions League. Jeżeli i on, i Barcelona utrzymają dotychczasową formę, „setka” pęknie jeszcze w tym roku! Kane z kolei, który obecną edycję LM zaczął od czterech (!) trafień z Dinamem Zagrzeb, na razie daleko ma choćby do „pięćdziesiątki”: do tej pory zgromadził na koncie 33 gole w najbardziej prestiżowych rozgrywkach europejskich.

Wielcy snajperzy ustawiają celowniki przed pojedynkiem w Lidze Mistrzów, a tu taka deklaracja!

Co łączy obu wielkich snajperów? Ano… ludzie pracujący na nich na boisku na pewnym etapie ich karier. Mowa oczywiście o dobrze naoliwionej monachijskiej maszynie. - Harry'ego i „Lewego” nie da się tak bezpośrednio porównać. Harry lubi obserwować, jak przebiega mecz, czasem wciela się w rolę „dziesiątki”. Robert bardziej koncentruje się na samym zdobywaniu bramek. Obaj jednak dają swoim drużynom bardzo wiele – mówił przed wylotem do Barcelony Joshua Kimmich; jeden z tych, co to asystował przy trafieniach każdego z tych panów.

Już wiemy, skąd ta eksplozja snajperskiej formy u Roberta Lewandowskiego. Przed meczem z Bayernem nasz ekspert precyzyjnie wszystko wyjaśnił [ROZMOWA SE]

Thomas Müller – czasami trudno od tego wrażenia uciec… - do dziś chyba trochę żałuje odejścia Lewandowskiego do Barcelony. - Był partnerem, z którym łączyło mnie szczególne porozumienie – deklarował przed meczem. Liczby potwierdzają jego słowa. Z 344 goli, jakie Polak zdobył dla Bayernu w oficjalnych meczach, aż 64 padły z podań Müllera. - Ale w środę tego nie zobaczycie. Nie podam mu ani razu! - uśmiechał się szeroko były (bo ogłosił zakończenie gier w kadrze) reprezentant Niemiec.

Wojciech Szczęsny w Barcelonie na dłużej? Nasz ekspert kreśli konkretny scenariusz, rzucił słówko o charakterze kolegi po fachu [ROZMOWA SE]

Wszystkie wymienione wcześniej liczby w środowy wieczór na murawie nie będą mieć jednak znaczenia – liczyć się będzie tylko „tu i teraz”. Obaj snajperzy pieczołowicie czyszczą i ustawiają celowniki swych strzelb. A kibice już doczekać się ich starcia nie mogą!

Mecz FC Barcelona – Bayern Monachium w 3. kolejce Ligi Mistrzów rozpocznie się na Olímpic de Montjuic w środę o godz. 21.00. Transmisja w Canal+ Extra 1. Relacja tekstowa na sport.se.pl.

Sonda
Kto wygra Ligę Mistrzów w sezonie 2024/25?
Najnowsze