W ostatnich trzech sezonach "Skorup" obronił już pięć rzutów karnych. Najwięcej spośród wszystkich bramkarzy na Starym Kontynencie, poinformowała Squawka. W meczu z Szachtarem Donieck już w 4. minucie zatrzymał strzał z jedenastu metrów Heorhija Sudakowa. Polski golkiper zagrał dopiero trzeci mecz w Lidze Mistrzów. Poprzednie dwa rozegrał... dziesięć lat temu. W barwach Romy mierzył się z Manchesterem City i Bayernem Monachium. W najbardziej elitarnych rozgrywkach debiutował na Etihad Stadium i to właśnie tam pierwszy raz w podstawowym składzie Interu pojawił się Piotr Zieliński.
Walka o skład
"Zielu" trochę czekał na pierwszy kontakt z piłką, ale z biegiem czasu czuł się coraz swobodniej na tle mistrzów Anglii. Inter wyszarpał punkt w Manchesterze, a Zieliński bardzo mu w tym pomógł. "Zaczynał jako środkowy pomocnik, ale potem pełnił również funkcję cofniętego rozgrywającego. Zawsze wiedział, w którym miejscu ma być i co zrobić z piłką - opisali jego występ dziennikarze Corriere della Sera. Eksperci w Italii nie mają wątpliwości, że Polak stanie się kluczową postacią linii pomocy Interu i wygra rywalizację o skład Henrikhem Mkhitaryanem. To właśnie on zastąpił Zielińskiego w 66. minucie meczu z City, ale nie błyszczał tak jak "Zielu"...
Już w ten weekend okaże się, czy Simone Inzaghi zaufał Zielińskiemu bezgranicznie. Przed Interem derby z Milanem, lokalnego rywala we wtorkowy wieczór z Ligą Mistrzów zdeklasował Liverpool. Nerazzurri, bez względu na zestaw personalny w linii pomocy, będą faworytami z pogrążonym w kryzysie ACM.
Skorupski o miejsce w składzie martwić się nie musi, z pewnością zobaczymy go między słupkami Bolonii w meczu Serie A z Monzą.