Mecz zaczął się znakomicie dla mistrzów świata, którzy już w 11. minucie prowadzili 1:0 po golu Lautaro Martineza. Im dalej w mecz, tym było gorzej dla Argentyny. Wyrównującego gola pięknym strzałem z przewrotki strzelił Antonio Sanabria. Tuż po przerwie zwycięską bramkę dla Paragwaju zdobył Omar Alderete. To właśnie osoba paragwajskiego obrońcy rozwścieczyła Messiego. Uważał on, że piłkarza hiszpańskiego Getafe nie powinno być już wtedy na boisku, bo zasługiwał na usunięcie z boiska za zbyt ostrą grę, a zakończył mecz tylko z żółtą kartką. Messi po końcowym gwizdku ruszył w stronę brazylijskiego sędziego Andersona Daronco, i grożąc mu palcem nazwał go... mięczakiem. Wszystko dokładnie uchwyciły kamery telewizyjne.
Internauci komentujący zajście Messiego z arbitrem piszą, że tylko słynny Argentyńczyk pozwoliłby sobie na takie słowne utarczki z sędzią bez żadnych konsekwencji. Swoją drogą wyznaczanie na mecz Argentyny brazylijskiego sędziego zawsze grozi podejrzeniom i dwuznacznym sytuacjom. Argentyna mimo porażki utrzymała pierwsze miejsce w grupie eliminacyjnej do MŚ w 2006. Po raz kolejny w tych eliminacjach zawiodła Brazylia, która tylko zremisował na wyjeździe z Wenezuelą 1:1. W tabeli prowadzi Argentyna 22 pkt. przed Kolumbią 19 pkt, Brazylia 17 pkt. oraz Urugwajem, Paragwajem i Ekwadorem po 16 pkt. Do finałów MŚ awansuje bezpośrednio pierwszych sześć zespołów.