Prezes PZPN Cezary Kulesza dla "Super Expressu": jedziemy tam po to, żeby wygrywać
– Im bliżej startu mundialu, tym bardziej ten stres się nawarstwia – mówi „Super Expressowi” Kulesza. – Ale trzeba zachować spokój. Liczę na to, że jedziemy tam po to, żeby wygrywać, a nie przegrywać. Dla nas celem numer jeden jest wyjście z grupy. Jedziemy po to, żeby wygrać. Dla niektórych to może być ostatni mundial, różnie to bywa. Piłkarze również wiedzą, o co grają. Na mundial się czeka cztery lata i nie każdy ma szansę, żeby na niego pojechać. Mamy dobry przykład reprezentacji Włoch, która sensacyjnie nie jedzie na mundial. Piłka uczy pokory – dodaje.
Co z Michniewiczem po mundialu? Jasna odpowiedź prezesa PZPN
Kulesza, również jako były piłkarz, często rozmawia z Czesławem Michniewiczem o reprezentacji. – Im bliżej mundialu, tym częściej rozmawiam z Czesławem Michniewiczem – zdradza. – Ale decyzja co do personaliów należy tylko do niego. Co z Michniewiczem po mundialu? Nie chciałbym się teraz w tej sprawie wypowiadać. Jest za wcześnie. Poczekajmy, co się wydarzy – podkreśla Kulesza, który analizuje wszystko, co dzieje się w reprezentacji: – Mamy też słabe punkty, ale o nich nie chcę mówić. Każdy może mieć inne spostrzeżenia na poszczególnych zawodników. Martwią mnie kontuzje, bo jeśli byliby Góralski czy Moder, selekcjoner miałby większe możliwości – zaznacza.
Cezary Kulesza zdziwiony czerwoną kartką dla Roberta Lewandowskiego
Prezes PZPN zdaje sobie sprawę, że podczas mundialu bardzo wiele będzie zależało od Roberta Lewandowskiego. – Dla Roberta to na pewno bardzo ważny turniej – przekonuje. – To jego drugi mundial, do tej pory nie strzelił gola. Jest na tyle profesjonalnym piłkarzem, że zdaje sobie sprawę, że jedzie tam jako kapitan, żeby powalczyć o najwyższe cele. Nie zmartwiła mnie jego czerwona kartka w Barcelonie, bo nie jestem jej prezesem. Ale Robert będzie miał więcej czasu na regenerację organizmu. Robert nie dostaje często kartek, wszystkich to zdziwiło – podkreśla Kulesza, który ma typ na mecz otwarcia z Meksykiem: – Obojętnie jaki wynik, obyśmy wygrali. Może być nawet 1:0 – stwierdza.
Prezes PZPN odważnie o organizacji mundialu przez Katar
Przyznanie organizacji mundialu Katarowi wywołało wiele kontrowersji. – Jedziemy na ten turniej. Możemy zawsze zbojkotować i nie pojechać. Ale czy tych drużyn, które tak potrafią zrobić, jest dużo? – zastanawia się. – Pomysłów jest wiele, ale musi być decyzyjność. Tak samo trudno było zdecydować, że nie gramy z Rosją, i po jakimś okresie widzimy, że poszliśmy w dobrym kierunku. Ale pamiętajmy, że to mogło grozić wykluczeniem na dwa, trzy lata i potężnymi karami finansowymi – przypomina prezes PZPN.
Tak wygląda polska galeria sław na mundialu. Dokonania naszych piłkarzy w finałach MŚ