Arcyważne zwycięstwo Argentyny
Polacy po zwycięstwie nad Arabią Saudyjską ze spokojem mogli usiąść przed telewizorami, aby obejrzeć drugi mecz grupy C, rozgrywany pomiędzy Argentyną i Meksykiem. Po bardzo słabej pierwszej odsłonie, po zmianie stron Albicelestes włączyli wyższy bieg i ostatecznie sięgnęli po trzy punkty. Zwycięstwo podopiecznym Lionela Scaloniego zapewnili Leo Messi oraz Enzo Fernandez – obaj popisali się pięknymi uderzeniami, nie dając Guillermo Ochoi najmniejszych szans na obronę.
Michniewicz na żywo oglądał kolejnego rywala
Mecz pomiędzy Argentyną a Meksykiem zgromadził na trybunach stadionu w Lusajl blisko 90 tysięcy ludzi, a jednym z nich był… Czesław Michniewicz. Zgodnie z informacją przekazaną przez komentującego ten mecz dla TVP Mateusza Borka, selekcjoner naszej reprezentacji po krótkiej pomeczowej odprawie wsiadł w samochód i pokonał blisko 100 kilometrów, aby na żywo móc przeanalizować grę naszego najbliższego rywala – Argentyny. Co godne uznania, 52-latek aby zdążyć na mecz musiał zrezygnować z kolacji. Pozostaje liczyć na to, że poświęcenie naszego selekcjonera opłaci się i już w środę biało-czerwoni będą mogli cieszyć się z awansu do fazy pucharowej MŚ.
W środę wszystko się rozstrzygnie
Przed ostatnią serią gier szansę na awans wciąż zachowują wszystkie cztery zespoły w grupie C. W najlepszej sytuacji znajdują się biało-czerwoni, którzy z 4 punktami zajmują pierwsze miejsce. Punkt mniej zgromadziły na swoim koncie Argentyna oraz Arabia Saudyjska, stawkę z jednym „oczkiem” zamyka natomiast Meksyk. Wiemy już, że ekipie Michniewicza awans do dalszych gier zapewni przynajmniej remis z Argentyną. W przypadku zwycięstwa Albicelestes nasza drużyna wciąż będzie miała szansę na awans, wówczas w meczu Arabia Saudyjska – Meksyk musiałby paść korzystny dla nas rezultat. Szczegółowa analiza potencjalnych scenariuszy znajduje się W TYM MIEJSCU.