Reprezentacja Polski zagrała przeciwko Chile w mocno eksperymentalnym składzie. To nie mogło dziwić, bowiem sztab chciał uniknąć kontuzji najważniejszych zawodników, przy okazji dając możliwość gry tym, których forma wzbudzała wątpliwości. Wielu pozytywnych odpowiedzi nie otrzymaliśmy, choć selekcjoner był w miarę zadowolony z postawy swoich piłkarzy, a przede wszystkim, że wszyscy są zdrowi i nikt nie odniósł kontuzji. Innego zdania jest Jan Tomaszewski, który w programie "Katar Express" zmasakrował postawę Polaków w tym mecz i wprost mówi, że na mundialu Biało-Czerwoni zagrają antyfutbol.
Jan Tomaszewski bez ogródek: W tym momencie opadły mi ręce
Były reprezentant Polski zaczął od tego, że przedstawiciele kadry w końcu przyznali się, że tak, jak wyglądał mecz z Chile, będą wyglądały mistrzostwa. – Wczoraj król został obnażony. Powiedział to po meczu zarówno selekcjoner, jak i Krychowiak. Pomocnik odpowiedział, że tak będziemy grali w Katarze, bowiem taką przyjęliśmy taktykę. W tym momencie opadły mi ręce – powiedział wprost Jan Tomaszewski.
– Po raz pierwszy przyznali się do tego, że będą grali „autobusem”. W tej chwili żadna drużyna na świecie nie gra tak, że po stracie piłki cofa się na swoją połowę, ustawia autobus i jak odzyska piłkę to zagrywa lagę do przodu i może ktoś tam popełni błąd – kontynuował Jan Tomaszewski.
Tomaszewski mówi wprost: To będzie antyfutbol
Dla Jana Tomaszewskiego nie ma wątpliwości, że tak defensywne podejście będzie zgubne. – Powiedzieli, że lepiej grać słabo i wygrywać, niż grać dobrze i przegrywać. Każda drużyna jedzie tam po to, by walczyć o mistrzostwo świata, a my jedziemy tam po to, by grać antyfutbol – podkreślił Tomaszewski i zwrócił się nawet, do prezesa Cezarego Kuleszy – Panie prezesie, miesiąc rozmawiał Pan z kandydatami. Czy podczas rozmowy Czesław Michniewicz powiedział, że będziemy grali „autobusem”, którym już nikt w futbolu nie gra? – dopytywał były reprezentant Polski w programie „Katar Express”.