Trwa rozkładanie na czynniki pierwsze wszystkich wydarzeń wokół reprezentacji Polski. Remis z Meksykiem był pierwszym meczem otwarcia na mundialu w tym wieku, w którym „Biało-Czerwoni” ugrali punkt. Bezbramkowy remis został jednak przyjęty ze sporym rozczarowaniem, a wokół kadry. W trakcie programu Katar Express na kanale YT Super Express Sport, Jan Tomaszewski zapytał o godzinę startu przedmeczowego treningu.
– Już jakiś czas temu selekcjoner Czesław Michniewicz i jego sztab zdecydowali, że znowu będą trenować po zmroku, gdy jest już chłodniej, czyli o godzinie 17.00, 18.00. Trenujemy więc dwie godziny po spotkaniu – powiedział Przemysław Ofiara, który jest na miejscu w Katarze. – Trenujemy o godz. 18.00, więc do meczu zostaje kilkanaście godzin. Niespecjalnie dużo tego czasu – dodał.
Tomaszewski złapał się za głowę. Jego zdaniem brak treningu przedmeczowego w warunkach zbliżonych do tych, które mogą być w trakcie samego spotkania to błąd. – To my nie trenujemy, by podtrzymać ten mikrocykl, czy biorytm na odpowiednim poziomie? Doskonale… – załamał się legendarny bramkarz reprezentacji.
Maciej Szczęsny ma poważne zmartwienie przed Polska - Arabia Saudyjska. Sędzia nam przeszkodzi?