Nicola Zalewski: Jest presja, ale taka normalna
Zalewski wychował się i urodził we Włoszech, ale oboje jego rodzice to Polacy, którzy przed lata wyjechali do Italii za chlebem. Piłki Nicola uczył się po włosku, ale od początku był pewien, że chce grać w reprezentacji Polski. Teraz staje przed ogromnym wyzwaniem.
- To najważniejszy moment w mojej krótkiej karierze – nie ukrywa Zalewski, który nie odczuwa nadmiernego stresu. - Czuje się bardzo dobrze i powiedzmy, że jest lekka presja, ale taka w miarę normalna. Czuję ekscytację, tak jak cały zespół – podkreśla.
Nicola Zalewski wierzy, że reprezentacja podoła zadaniu i osiągnie sukces w Katarze. - Na co nas stać? Jeśli chodzi o potencjał, to jest on na pewno na wyjście z grupy. Najpierw trzeba jednak pokonać Meksyk, bo ten mecz będzie dla nas najważniejszy. Jestem przekonany, że możemy wygrać z Meksykanami – zapewnia Zalewski, który ma już przeanalizowany zespół Meksyku.
- Na kogo trzeba uważać? Takimi zawodnikami na pewno są Raúl Jiménez oraz Hirving Lozano. Oni są dla nich najważniejsi, ale my też mamy bardzo dobrych zawodników – zaznacza.
Zalewski przed wyjazdem z Romy rozmawiał z trenerem tego klubu Jose Mourinho. - Po meczu z Torino José Mourinho życzył mi powodzenia. To trener, który daje mi bardzo dużo – uważa.