To już koniec, dziękujemy!

Koniec mundialu dla Polski! Lewandowski trafił na otarcie łez. Przegrywamy z obrońcami tytułu

dko

2022-12-04 18:01

Reprezentacja Polski żegna się z piłkarskimi mistrzostwami świata. Biało-czerwoni przegrali z Francuzami 1:3, ale nie przynieśli nam wstydu. Podopieczni Czesława Michniewicza zagrali z "Trójkolorowymi" najlepsze spotkanie na mundialu w Katarze.

Najnowsze z działu

zmienia się w pudziana

Nie do wiary, co zrobił ze sobą Mesut Ozil! Mistrz świata zmienia się w Mariusza Pudzianowskiego, kupa mięśni

Nie zaniedbał edukacji

O wykształceniu Szymona Marciniaka mówi się bardzo rzadko. Polski sędzia ma się czym chwalić

Cudowna figura

Tak wygląda Geogrina Rodriguez bez ubrań. Pokazała bardzo dużo. Morze zagotowało się od jej kształtów

Robi wrażenie...

Wyciekły prawdziwe zarobki prezydenta FIFA! Gianni Infantino zgarnia fortunę. Dostał ogromną podwyżkę

Ależ ona wygląda!

Tę seksowną piękność oglądali wszyscy kibice na świecie. Tak wygląda teraz Ivana Knoll, miss mundialu rozpala nas do czerwoności

Polska - Francja 1:3 (0:1)

Bramki: Lewandowski 90+9' - Giroud 44', Mbappe 74', 90'

Żółte kartki: Bereszyński, Cash - Tchouameni

Polska: Szczęsny - Cash, Glik, Kiwior, Bereszyński - Kamiński (71. Zalewski), Zieliński, Krychowiak (71. Bielik), Szymański (64. Milik), Frankowski - Lewandowski

Francja: Lloris - Kounde, Varane, Upamecano, Hernandez - Tchouameni (66. Fofana), Rabiot - Dembele, Griezmann, Mbappe - Giroud

Cudu nie było. Reprezentacja Polski przegrała na stadionie Al Thumama z Francją 1:3 w 1/8 finału mistrzostw świata i odpadła z turnieju. Polacy walczyli twardo i szczególnie w pierwszej połowie prezentując futbol lepszy, niż w trzech meczach grupowych razem wziętych. Po przerwie jednak francuski walec o nazwisku Mbappe rozjechał Polaków.

Pod stadionem i na trybunach przeważali Francuzi. Polaków było niewielu, ale oczywiście wierzyli w biało-czerwonych. I wreszcie chcieli zobaczyć lepszą grę rodaków na tych mistrzostwach.

Z Francją zagramy inaczej – rzucił tajemniczo przed meczem selekcjoner Czesław Michniewicz. Już od pierwszych minut meczu okazało się, że „inaczej” oznacza bardziej ofensywnie, do przodu, z większą liczbą sytuacji bramkowych. Biało-czerwoni grali odważnie, mieli też kapitalne sytuacje do strzelenia gola (najlepszą zmarnował Zieliński, groźnie strzelał Lewandowski). Grali też uważnie w obronie (kapitalny Bereszyński!), ale wystarczył jeden błąd, a wykorzystał go lis Olivier Giroud, który strzelił 52 gola w reprezentacji i pobił rekord wszech czasów. Od początku II połowy biało-czerwoni musieli zatem gonić wynik. Trwała wymiana ciosów z przewagą Francji, ale też okazjami Polaków. Niestety, na kwadrans przed końcem ostatnie marzenia zabrał nam Kylian Mbappe golami na 2:0 i 3:0… Piłkarze Michniewicza walczyli, ale na pokonanie Francuzów zabrakło po prostu piłkarskiej jakości, choć w dziewiątej minucie doliczonego czasu gry do siatki z karnego trafił Robert Lewandowski. Może za cztery lata...