Baraż, który miał się odbyć w miniony czwartek, został przełożony na czerwiec. Zwycięzca meczu ma się zmierzyć z Walią.
Petrakow powołał 16 graczy z klubów krajowych (potem trzej z nich stało się internacjonałami podpisując umowy ze Steauą Bukareszt). Ale te powołania dokonane zostały jakby bez przekonania. Wyjazd na mecz do Glasgow nie jest dla niego priorytetem. - Dopóki ludzie w moim kraju umierają, nie mogę myśleć o grze w Szkocji – powiedział. - Jestem w stałym kontakcie z zawodnikami reprezentacji. Dla nich piłka nożna także zeszła na dalszy plan.
Według planów w czerwcu reprezentacja Ukrainy miałaby zagrać nie tylko o mundial, ale także w spotkaniach Ligi Narodów.
- Ale nie możemy o nich myśleć w obecnej sytuacji. Nie poświęcam teraz futbolowi uwagi w stu procentach - stwierdził trener. - Wszystko, co mogę obiecać, to to, że staniemy się o 200 procent mocniejsi. Dom mojej matki był zajęty przez Niemców podczas ostatniej wojny. Tamto zdarzenie wydaje się podobne do tego, co teraz robią Rosjanie. Bombardują domy i zabijają dzieci. Dla mnie nie ma już kraju o nazwie Rosja. Nie mam tam już żadnych przyjaciół.
NIE PRZEGAP! Paweł Kryszałowicz nie ma wątpliwości. To on wprowadzi reprezentację Polski na mundial