Już tylko dni dzielą nas od pierwszego spotkania reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w Katarze. Jak zwykle mecz otwarcia będzie miał niebagatelne znaczenie i ewentualne zwycięstwo biało-czerwonych z Meksykiem mocno przybliży ich do historycznego awansu do fazy pucharowej. Nim jednak odbędzie się rywalizacja w Katarze, Polacy zagrają jeszcze jedno spotkanie towarzyskie.
Szpakowski apeluje do Michniewicza. Chodzi o Roberta Lewandowskiego
W środę 16 listopada biało-czerwoni na PGE Narodowym zmierzą się z reprezentacją Chile. Ostatnie sparingi przed wielkimi imprezami raczej nie są po to, aby grać w nich podstawowym składem, a są szansą na pokazanie się dla zmienników. Można przypuszczać, że tym razem będzie podobnie, bo Czesław Michniewicz raczej nie będzie chciał ryzykować zdrowia swoich najlepszych zawodników.
Legenda polskiego dziennikarstwa, Dariusz Szpakowski uważa nawet, że przeciwko Chile Robert Lewandowski nie powinien wychodzić na murawę. - Nie zgadzam się z tym, że mecz z Chile będzie sprawdzianem, bo ja dmuchałbym na zimne i Roberta Lewandowskiego nie wystawiał w ogóle - powiedział komentator w TVP Sport.
Można przypuszczać, że przemawia tu przede wszystkim obawa o zdrowie kapitana. Szpakowski uważa, że całą siłę trzeba przygotować na kolejnego rywala. - Wszystko, co najlepsze, trzeba zachować na mecz z Meksykiem. Meksykańscy dziennikarze mówią, że ich kadra jest słaba, ale pocieszają się tym, że nasza jeszcze słabsza. Co do tego się nie zgadzam. Liczę na to, że Polacy przełamią fatum - ocenił Szpakowski.