Temperatura w obu krajach, które zagrają o awans do finału, rośnie z godziny na godzinę. „Zróbcie to z Messim i dla Messiego, panowie piłkarze! - apeluje do rodaków na boiskach Kataru Juan Ramon Rocha, znany argentyński trener i były reprezentant tego kraju, podkręcając jeszcze przedmeczowe emocje.
To on zatrzyma Messiego!
Chorwaci mają jednak człowieka, który jest w stanie zatrzymać „boskiego Leo” - tak przynajmniej twierdzi Matko Perdijić w rozmowie z „Super Expressem”. - Nasz atut to Joško Gvardiol. Chłopak ma ledwie 20 lat, a gra na stoperze tak, jakby miał na koncie 200 meczów w reprezentacji! - podkreśla chorwacki golkiper, wpisując się w długą listę tych, którzy nazwisko obrońcy RB Lipsk (jest jego zawodnikiem od półtora roku) skrzętnie zanotowali swych notesach.
A takowych nie brak, bo wychowanek Dinama Zagrzeb rzeczywiście gra w Katarze bezbłędnie. - Mam znajomych, którzy od lat byli blisko jego rodziny. Mówią, że już w wieku 15 lat widać było, że ten chłopak dokona czegoś wielkiego. Chorwacja – jak powiedziałem – ma wiele talentów, ale wiele z nich „spala się” na drodze do wielkiej piłki. Joško od samego początku miał głowę i mentalność nastawioną na sukces – komplementuje dwudziestolatka nasz rozmówca.
Chorwacki ekspert mówi o wielkich pieniądzach
To właśnie owa siła mentalna pozwala Gvardiolowi – mimo młodego wieku – ogniskować na sobie spojrzenia widzów, dziennikarzy i skautów. W nadchodzącym okienku transferowym zespołowi z Bundesligi może być trudno zatrzymać Chorwata, choć już u progu mundialu wyceniano go na 70 mln euro. - Ja myślę, że nawet „stówka” już pękła, jeśli chodzi o jego wartość! - mówi Matko Perdijić. I pewnie się nie myli, skoro – jak widać poniżej – angielskie kluby podbijają ewentualną stawkę za młodego obrońcę. I rzeczywiście pojawia się kwota 100 mln! A jeśli Gvardiol rzeczywiście zatrzyma Leo Messiego, pewnie i ta bariera zostanie przebita!
Mecz Argentyna – Chorwacja – dziś o 20.00, transmisja w TVP 1 i TVP Sport. Relacja również na stronie sport.se.pl.