Do tej pory faworytem Arsene'a Wengera do gry w pierwszym składzie Arsenalu był Wojciech Szczęsny. Polskiego bramkarza niespodziewanie zabrakło jednak w kadrze Londyńczyków na mecz w Monachium, a jego miejsce między słupkami "Kanionierów" zajął Łukasz Fabiański.
Były golkiper Legii Warszawa zachował w straciu z liderami Bundesligi czyste konto, kilkurotnie ratując swoją drużynę przed utratą bramki. Wybronił m.in. sytuacje sam na sam z Arjenem Robbenem.
Jego dobra dyspozycja w starciu w Lidze Mistrzów, być może pozwoli mu zachować miejsce w pierwszym składzie Arsenalu na dłużej. W następnym meczu angielskiej Premier League, klub z Emirates Stadium zmierzy się ze Swansea.