Pojawiają się już pierwsze spekulacje na temat tego, kto poprowadzi popularne „Sroki”. Pod wodzą Anglika Newcastle w trzech ligowych meczach zdobyli raptem 4 punkty (1 zwycięstwo, 1 remis, 1 porażka) i zajmuje 11. pozycję w tabeli Premiership.
Na początku mówiło się, że schedę po Keeganie przejmie jego asystent, Denis Wise. Teraz jednak wygląda na to, że klub sięgnie po nową twarz. Dwóch najpoważniejszych kandydatów to David Moyes (45 l.) i Didier Deschamps (40 l., na zdjęciu). Szkot prowadzi obecnie Everton, więc jego zatrudnienie może słono kosztować. Francuz z kolei jest bezrobotnym (wcześniej pracował m.in. w Juventusie i AS Monaco) i można go zatrudnić od zaraz. Za Deschampsem przemawia jeszcze jedna rzecz. Razem z wspomnianym Wise, który w Newcastle jest dyrektorem wykonawczym, grał kiedyś w Chelsea. Niewykluczone więc, że panowie dogadają się po starej znajomości.
Władze klubu na pewno będą chciały rozwiązać kwestię zatrudnienia szkoleniowca przed najbliższą kolejką ligową. 13 sierpnia „Sroki” grają u siebie z beniaminkiem – Hull City.