Premier League. Leicester City znów wygrało i idzie na mistrza!

Leicester znowu stoczyło bój. Piłkarze Ranieriego w ostatnich seriach gier nie wygrywają już umiejętnościami, taktyką czy przygotowaniem motorycznym. Wygrywają wątrobą, płucami i rosnącą odpornością na ból. Trudno bowiem zespół Lisów porównywać do mistrzów Anglii sprzed roku, dwóch lat, pięciu czy piętnastu. Wówczas trafiali się mistrzowie, którzy zdobywali tytuł, bo byli najlepsi w stawce. Leicester zdobędzie tytuł, bo piłkarzom jednej z najbiedniejszych angielskich ekip po prostu najbardziej zależy.

Kibice BVB o niedawnym idolu: Spierd... Goetze [ZDJĘCIE]

Starcie z Southampton. Modelowy przykład. Święci zaatakowali. Kasper Schmeichel raz bronił samodzielnie, raz wyręczał go Danny Simpson. Lider nie atakował. Czekał, jak w każdej kolejnej serii gier. Tym razem rywale błąd popełnili na siedem minut przed końcem. Centra Christiana Fuchsa, Wes Morgan wyskoczył najwyżej do góry i pokonał Frasera Forstera, zapewniając swoim kolegom czwarte kolejne zwycięstwo.

Sześć meczów do końca. Nad drugim Tottenhamem siedem punktów przewagi. Nad trzecim Arsenalem, mającym jeden mecz zaległy, jedenaście. Wystarczy więc, że zawodnicy Ranieriego wygrają jeszcze cztery spotkania i bez względu na wyniki innych drużyn, zostaną mistrzem. Kalendarz? Jedziemy kolejno: Sunderland, West Ham United, Swansea City, Manchester United, Everton, Chelsea.

Brak tytułu będzie chyba niespodzianką, prawda?

Leicester City - Southampton 1:0 (1:0)
Bramka: Morgan 38

Leicester City: Kasper Schmeichel - Danny Simpson, Wes Morgan, Robert Huth, Christian Fuchs, Riyad Mahrez (79' Demarai Gray), Danny Drinkwater, N'Golo Kante, Marc Albrighton (90' Nathan Dyer), Jamie Vardy, Shinji Okazaki (64' Leonardo Ulloa)

Southampton: Fraser Forster - Cedric Soares, Virgil van Dijk, Jose Fonte, Ryan Bertrand, Victor Wanyama, Jordy Clasie (73' Charlie Austin), Steven Davis (73' James Ward-Prowse), Sadio Mane, Matt Targett (46' Dusan Tadić), Graziano Pelle