Fani Czerwonych Diabłów mają ostatnio spore powody do zadowolenia. Z posadą trenera United niedawno pożegnał się Joshe Mourinho. Wówczas wydawało się, że odbudowywanie formy zespołu może potrwać kilka miesięcy. Cudotwórcą okazał się Ole Gunnar Solskjaer, który objął stery w Manchesterze.
Pod wodzą byłego zawodnika klubu z Old Trafford, United gra wyśmienicie. Obecnie notuje serię pięciu zwycięstw z rzędu. Ostatnia wygrana przypadła na spotkanie Pucharu Anglii. Czerwone Diabły bez większych problemów rozprawiły się z Reading i awansowały do kolejnej fazy pucharu.
Jednym z ważnych ogniw drużyny z Manchesteru jest reprezentant Anglii, Phil Jones. Obrońca wystąpił także w sobotę. Walczył na tyle zaciekle, że w jednym ze starć doznał nietypowej kontuzji. Anglik po walce z Danny'm Loaderem upadł tak nieszczęśliwie, że twarzą wylądował prosto na murawie.
Choć zdarzenie z perspektywy kibica mogło wyglądać śmiesznie, to Jonesowi do śmiechu nie było. Kilka godzin po spotkaniu na oficjalnym koncie Manchesteru United pojawiło się zdjęcie całej drużyny. Na pierwszym planie jest także obrońca. Widać, że Jones ma zdarte czoło, a "The Sun" donosi, że były to skutki oparzenia wynikającego z upadku na murawę.