Bradley Lowery chorował na neuroblastomę, czyli odmianę raka, która atakuje głównie młode organizmy, od 18. miesiąca życia. Swój krótki żywot spędził w szpitalach. Rodzice przez lata zbierali fundusze na jego leczenie, w czym pomagało środowisko piłkarskie, ale choroba była nieuleczana. 7 lipca chłopiec odszedł z tego świata. Miał sześć lat, a w sercu wielką miłość do futbolu.
Zobacz: Reprezentant Anglii pożegnał chłopca, który przegrał z nowotworem. Fragmenty wzruszającego listu
Był kibicem Sunderlandu, a ze wszystkich piłkarzy najmocniej na świecie kochał Jermaina Defoe, który reprezentował barwy "Czarnych Kotów". Napastnik miał z chłopcem niesamowitą więź. Zapowiedział, że wszystkie gole strzelone dla nowej drużyny AFC Bournemouth zadedykuje właśnie Bradleyowi. Na pogrzeb przyjechał specjalnie z Hiszpanii, gdzie jego klub przygotowuje się do nowego sezonu. Łzami i ciepłymi słowami pożegnał swojego małego-wielkiego przyjaciela.
W ceremonii i pożegnaniu 6-latka uczestniczyły tysiące kibiców, którzy założyli koszulki swoich ukochanych klubów z numerami "6" na plecach. Droga do kościoła była ozdobiona biało-czerwonymi balonami, czyli barwami Sunderlandu, które chory chłopiec kochał przez całe życie. Pożegnano go odśpiewaniem klubowego hymnu i utworu Elvisa Presleya "Can't Help Falling in Love".
Bradley Lowery's family, favourite superheroes and his best mate followed the hearse, as thousands line the streets.https://t.co/pnPUGXJCZo pic.twitter.com/6eWN6xzVSL
— BBC Sport (@BBCSport) July 14, 2017
Bradley Lowery's smile united the football community.
— BBC Sport (@BBCSport) July 14, 2017
Thousands of fans, of all clubs, have lined the streets to pay their respects. pic.twitter.com/rquMbxbWZj
Jermain Defoe is in attendance at Bradley Lowery's funeral today alongside football fans from many other clubs. pic.twitter.com/iHb5SPI9cJ
— Squawka News (@SquawkaNews) July 14, 2017