"Do zobaczenia, przyjacielu. Będę za Tobą bardzo tęsknił. Czuję, że dobry Bóg przywiódł Cię do mojego życia i dał mi kilka cudownych momentów z Tobą. Za to jestem wdzięczny. Nigdy nie zapomnę sposobu, w jaki na mnie spojrzałeś, kiedy spotkałem Cię po raz pierwszy. Ta prawdziwa miłość w tych słodkich oczach. Trudno znaleźć słowa, by opisać, jak wiele dla mnie znaczysz. Sposób, w jakim wypowiadałeś moje imię. Twój uśmiech, kiedy pojawiały się kamery, niczym mała supergwiazda. Miłość, którą czułem, kiedy byłem z Tobą. Twoja odwaga i hart ducha wciąż będą dla mnie inspiracją. Nigdy się nie dowiesz, jak bardzo zmieniłeś mnie jako człowieka. Bóg ma Ciebie w swoich ramionach, a ja zawsze będę nosił Cię w moim sercu. Śpij dobrze, mały. Mój najlepszy przyjacielu."
Tymi słowami Jermain Defoe pożegnał 6-letniego Bradleya Lowery'ego. Ta niesamowita historia miała tragiczny finał. Kilka materiałów wideo, przedstawiającyh przyjaźń Defoe i Bradleya można znaleźć TUTAJ.
Sleep tight little one... pic.twitter.com/iGqLXdvlVi
— Jermain Defoe (@IAmJermainDefoe) 8 lipca 2017
RIP Bradley Lowery. pic.twitter.com/enSRF6Mv0G
— Footy Editor (@Footy_Editor) 7 lipca 2017