Łukasz Fabiański to najjaśniejszy punkt walijskiego Swansea w nowym sezonie. Po czterech kolejkach może być dumny ze swojej postawy. Choć czyste konto zachował tylko raz - w pierwszej kolejce z Burnley, to w kolejnych również bronił znakomicie. Do siatki wpadały jedynie strzały nie do obrony. W spotkaniu z mistrzem Leicester City obronił rzut karny, a w ostatniej kolejce ligowej powstrzymał Chelsea, która szturmowała bramkę Swansea, ale ostatecznie musiała zadowolić się remisem.
W kampanii 2016/2017 Premier League Fabiański obronił 13 strzałów w 4 meczach. Pod tym względem lepsi od niego są tylko Kasper Schmeichel z Leicester (15) i Adrian z West Ham United (16). Być może Polak będzie królował w tej statystyce na koniec sezonu? Jego obrońcy swoją słabą postawą dają mu wielkie pole do popisu! Jeśli się nie poprawią, "Bambi" będzie miał pełne ręce roboty.