Manchester United świetnie rozpoczął 2018 rok w Premier League. "Czerwone Diabły", jako jedyny zespół z całej ligowej stawki, licząc mecze od 1 stycznia, zdobył komplet punktów. Dzięki temu zespół Jose Mourinho znalazł się na drugim miejscu w tabeli i odskoczył rywalom w walce o Ligę Mistrzów. Nieco gorzej przedstawiała się sytuacja Tottenhamu, który zgubił punkty z niżej notowanymi rywalami.
Środowe spotkanie rozpoczęło się od prawdziwego trzęsienia ziemi. Christian Eriksen zdobył jedną z najszybszych bramek w historii ligi angielskiej. Potrzebował na to zaledwie 11 sekund. A wszystko zaczęło się od dalekiego podania Jana Vertonghena. Piłkę do Hueng-Min Sona zgrał Harry Kane. Strzał Koreańczyka został zablokowany, ale do piłki dopadł Duńczyk i umieścił futbolówkę w siatce.
Manchester starał się odgryźć, ale za każdym razem szybszy od zawodników zespołu gości był Hugo Lloris. Najpierw w sytuacji sam na sam uprzedził Jesse Lingarda, a następnie przechwycił podanie Romela Lukaku. "Koguty", po krótkim naporze gości, zaczęło przejmować inicjatywę. To gospodarze byli bliżej podwyższenia prowadzenia, niż United wyrównania.
Tottenham dopiął swego w 28. minucie. Ogromnego pecha miał Phil Jonesa, który umieścił piłkę we własnej bramce. Z prawej strony płaską piłkę posłał Kieran Trippier, a obrońca "Czerwonych Diabłów" niefortunnie próbował wybić futbolówkę, ale zrobił to bardzo nieudolnie. Manchester w pierwszej połowie był bezbarwny.
Początek drugich 45 minut również należał do Tottenhamu. Gospodarze nie chcieli spoczywać na laurach i mocno przycisnęli swoich rywali. Szanse na oddanie dobrego strzału z dystansu mieli i Kane i Son, ale obaj napastnicy mieli słabo nastawione celowniki. Jednak gospodarze przeważali, utrzymywali się długo przy piłce i nie pozwalali rywalom na zbyt wiele.
Fantastyczną sytuację w 68. minucie zmarnował Son. Napastnik "Kogutów" dostał świetne prostopadłe podanie od Eriksena i zdecydował się na strzał z pierwszej piłki. Piłka powędrowała jednak w to miejsce, w którym stał David de Gea, który instynktownie wybił futbolówkę.
Dla Manchesteru United to była pierwsza porażka od czasu przegranych derbów z Manchesterem City, a więc od 10 grudnia 2017 roku. Dzięki trzem punktom Tottenham zbliżył się do miejsc premiowanych grą w Lidze Mistrzów.
Tottenham - Manchester United 2:0 (2:0)
Bramki: Christian Eriksen 1, Phil Jones 28 (s.)
Żółte kartki: Dembele, Alli - Jones, Young
Tottenham: Lloris - Trippier, Sanchez, Vertonghen, Davies - Dembele (90. Wanyama), Dier - Eriksen, Alli (87. Sissoko), Son (80. Lamela) - Kane
United: De Gea - Valencia, Smalling, Jones, Young - Matić, Pogba (63. Mata), Lingard (63. Fellaini (70. Herrera)) - Sanchez, Lukaku, Martial