Albo bawić się na całego, albo wcale - taka zasada ewidentnie przyświeca rodzinie Beckhamów. David i Victoria planują wielką inwestycję, którą, jak informuje "Daily Mail" rozwścieczyli całą okolicę. Jezioro, które postanowili wybudować ma mieć trzy tysiące metrów kwadratowych. Para nie byłaby sobą, gdyby jednak nie testowała granic cierpliwości wszystkich dookoła. Okazuje się, że chcieliby powiększych planowaną inwestycję niemal o połowę! To za wiele dla mieszkańców.
Zwłaszcza, że Beckham wpadł jeszcze na pomysł, by na jeziorze wybudować sobie... wyspę. Ta miałaby zajmować obszar co najmniej 100 metrów kwadratowych. Władze namawiane są do odrzucenia tego pomysłu. Jako argumenty wymieniane jest chociażby zagrożenie notorycznym hałasem np. od motorówek. Problemem miałaby być także woda, która mogłaby podtapiać okoliczne działki i być może także domy.
- Powiększenie tego jeziora zwiększy ryzyko powodzi - powiedziała jedna z sąsiadek rodziny Beckhamów. Kobieta narzekała, że planowana inwestycja jest zdecydowanie za duża w porównaniu z rozmiarami działki. - Nie mogę się zgodzić na niszczenie okolicy - mówiła kobieta cytowana przez "Daily Mail". Wtórował jej mężczyzna, który uważał, że para chce "przenieść styl z przedmieść na wieś".
Beckhamowie chcą wynająć synowi za 350 tys. funtów dom na ślub. Zobacz zdjęcia!