Zambijczycy znów chcą wystąpić do FIFA z prośbą o uznanie rekordu, ale nie mają na to szans. Niemniej jednak o piłkarzu z Afryki pamiętali kibice... Cordoby, środowego rywala Barcelony w Pucharze Króla. Po golach strzelanych przez Argentyńczyka miejscowi fani złośliwie skandowali: "Chitalu, Chitalu!".
Barca gładko wygrała 2:0, a Leo ma już 88 trafień w tym roku. To, jak twierdzą Brazylijczycy, wciąż gorszy wynik niż wynik Zica, który w 1979 miał strzelić dla Flamengo i reprezentacji Brazylii 89 bramek. Historyk Flamengo zamierza wystąpić do FIFA o uznanie tego wyniku, ale Leo i tak ma jeszcze dwa mecze w tym roku, aby przeskoczyć Brazylijczyka.